Gill: Dawaliśmy 35 mln euro za Benzemę

Gill wziął udział w popularnym programie 5 live, w którym odniósł się do najważniejszych kwestii związanych z „Czerwonymi Diabłami”. Kwestią frapującą wielu fanów jest bowiem pozycja Manchesteru United na rynku transferowym.

– Nie kupiliśmy Benzemy, choć oferowaliśmy za niego 35 milionów euro – wyjawił Gill. – Wykonaliśmy zaledwie jeden telefon do USA i powiedzieliśmy, że chcemy złożyć ofertę w wysokości 35 milionów funtów. Właściciele nie byli przeciwko.

– Wyłożyliśmy te pieniądze na stół, ale Benzema poszedł do Realu Madryt za ponad 40 milionów euro. Sir Alex Ferguson przyznał, że była to za duża kwota. Jeśli jednak ponownie skontaktowałbym się z Joelem Glazerem i powiedział, że Alex chce konkretnego gracza, to na pewno dostalibyśmy pieniądze.

– Z mojego doświadczenia wiem, że rodzina Glazerów wspiera nasze działania. Inwestycja będzie im się bowiem opłacać tylko, kiedy drużyna będzie odnosić sukcesy i przyciągać nowych ekscytujących zawodników – stwierdził Gill.

Priorytetem Manchesteru United w letnim okienku transferowym będzie zatrzymanie Wayne’a Rooneya. W ostatnich tygodniach w angielskich mediach było głośno na temat przeprowadzki Wazzy do FC Barcelony lub Realu Madryt.

– Jeśli sir Alex Ferguson się nie zgodzi, to nie zaakceptujemy żadnej oferty. Kwota nie ma znaczenia. Rooney jest zawodnikiem, którego chcemy zatrzymać – przyznał Gill.

– Wayne ma ważny kontrakt do 2012 roku. Powtarzał wielokrotnie, że chciałby zostać w naszym zespole. My również tego chcemy. Jestem przekonany, że sprawa zamknie się do końca sezonu. Chcemy wręczyć mu nowy, długoterminowy kontrakt. Rooney ma 24 lata i najlepsze jeszcze przed nim.

– Niewielu zawodników, szczególnie brytyjskich, chce opuszczać Manchester United – dodał Gill.

Dyrektor wykonawczy zaprzeczył również doniesieniom prasy na temat sprzedaży centrum treningowego w Carrington. Sprzedaż ośrodka treningowego miałaby pomóc w spłacie olbrzymiego zadłużenia klubu.

– Jestem w stu procentach przekonany, że za rządów rodziny Glazerów do tego nie dojdzie – zakończył Gill.