Old Trafford świętuje swoje setne urodziny. W związku z tym oficjalna strona klubu przypomina sto wielkich momentów w historii stadionu.
» Sir Alex Ferguson mógł mieć pretensje do swoich podopiecznych o zmarnowanie przewagi
Powoli zaczynał się sezon 1998/99 a wraz z nim Liga Mistrzów, w której to w Teatrze Marzeń stawiła się FC Barcelona.
Historia: Przed spotkaniem United było centralnym obiektem prasy, która spekulowała o możliwej ofercie Ruperta Murdocha za kupno klubu, opiewającej na 623 miliony funtów. Zespół musiał jednak robić swoje i pokazywać swoją wartość na boisku, którą zamiar miała przetestować Barcelona Luisa van Gaala, postrzegana za jeden z lepiej grających zespołów kontynentu. Sir Alex Ferguson przed meczem nawoływał do swoich podopiecznych, żeby Ci nie zlękli się rywala: "Nie róbmy z nich jakichś potworów!".
Okazja: Czerwone Diabły ruszyły do ataku w mocnym stylu. Najpierw Ole Gunnar Solskjaer trafił w poprzeczkę, lecz zaledwie 90 sekund później drogę do bramki znalazł już Ryan Giggs po doskonałej centrze Davida Beckhama. Nie był to koniec dobrych wieści dla podopiecznych szkockiego menedżera, bowiem Paul Scholes dobił piłkę z bliskiej odległości i podwyższył wynik meczu. Duża zasługa przypadła Dwightowi Yorke'owi, który popisał się świetnym strzałem z nożyc, który to sparował przed siebie bramkarz Barcelony. Kolejne odpowiedzi padały ze strony Hiszpanów, a na listę strzelców wpisywali się Sonny Anderson oraz Giovanni z rzutu karnego, który był dość kontrowersyjny. Kibice nie musieli długo czekać na odpowiedź United, kiedy to David Beckham wspaniale przymierzył z rzutu wolnego. Prowadzenia 3-2 nie udało się jednak dowieźć do końca, bowiem kolejny rzut karny dla Barcelony na gola zamienił Luis Enrique.
Następstwa: Manchester United w kolejnej rundzie zremisował z Bayernem Monachium, żeby następnie dwukrotnie pokonać ekipę Brondby. W rewanżu na Camp Nou oba zespoły ponownie zaserwowały fanom nie lada spotkanie, zakończone identycznym rezultatem, jak na Old Trafford. W szóstej kolejce United podzieliło się punktami z Bayernem i to te zespoły awansowały do kolejnej rundy, zostawiając FC Barcelonę w tyle.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.