W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wayne Rooney nie może się doczekać gry w finale Pucharu Ligi na londyńskim Wembley, po tym jak Manchester United wyeliminował z rozgrywek Manchester City.
» Wayne Rooney był niekwestionowanym bohaterem meczu z Manchesterem City
W rewanżowym spotkaniu „Czerwone Diabły” stanęły na wysokości zadania i pokonały lokalnego rywala 3:1. Ostatnie słowo w meczu należało do Wayne’a Rooneya, który w doliczonym czasie gry zdobył bramkę na wagę awansu do finału.
– Świetnie jest być w finale. Cieszymy się na jego myśl – przyznał po spotkaniu Rooney.
– Aston Villa gra fantastycznie w tym sezonie i wiemy, że czeka nas trudne spotkanie. Na razie o tym jednak nie myślimy i cieszymy się z dzisiejszej wygranej.
Sprawa awansu do finału mogła rozstrzygnąć się wcześniej niż w doliczonym czasie gry. Przy stanie 2:0 dla „Czerwonych Diabłów” Wayne Rooney zmarnował jednak stuprocentową sytuację. Wazza przyznaje, że kiepskim wykończeniem akcji się nie przejął.
– Być może powinienem zachować się lepiej, ale wiedziałem, że będę miał kolejną szansę, bo koledzy dogrywali świetne piłki. Kiedy okazja się nadarzyła, to z niej skorzystałem – stwierdził Rooney.
SzYnA: ciężko miał strzelić bo mu za mocno podał evra pod same nogi , jakby wyłożył z jakies 30 centymetrów chociaż bliżej bramki to by miał większe pole manewru swoimi nogami, jakbyś grał w piłkę to byś wiedział od razu. ale faktycznie maści setki nałogowo :/
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.