Phelan: Atak kluczem do sukcesu

- Chcemy zachować stałość w naszych meczach. W spotkaniu z City było widać, że jesteśmy na dobrej drodze. Jeżeli uda nam się jeszcze dopracować wbijanie piłki do siatki, znowu będziemy w grze. Następny tydzień będzie bardzo intensywny. Gramy u siebie. Nasi fani będą domagać się zwycięstwa. Powinniśmy dać radę, o ile będziemy mieli zdrowy zespół – mówił Mike.

- Zawodnicy są rozczarowani ostatnim wynikiem i to jest dobry znak. Powinni być rozczarowani, gdyż w tym pojedynku spokojnie można było wypracować coś więcej niż przegraną 2:1. Ludzie mówią, że Puchar Ligi nie jest priorytetem, jednak to puchar. Kiedy dochodzisz do półfinału, chcesz też zagrać w finale. Obydwa kluby desperacko tego pragnął.

- Graliśmy już w wielu finałach i chcemy zasmakować kolejnego. Po to właśnie gramy. Nie zdołaliśmy zdobyć takiej ilości bramek, jaką chcieliśmy. Możemy sobie jednak poradzić podczas meczu w przyszłym tygodniu.

Phelan komentował również dokonanie Teveza: - Carlos jest teraz zawodnikiem Manchesteru City. Robi co do niego należy. Płaci mu się za to, żeby strzelał gole. Nie uważam, żeby Tevez dokonał czegoś, czego ludzie się po nim nie spodziewali. To jest gra. Byliśmy na to gotowi. On odwala robotę w swoim klubie, a my w swoim.

- To był jednak wyraźnie mecz Teveza. Musicie to zaakceptować. Carlos to Carlos. Zrobił swoje w Manchesterze United. Teraz musi pokazać się w City. Musimy się upewnić, że nie zrobi tego ponownie w drugim meczu na Old Trafford – zakończył Phelan.