Mikez: Nefrit, a kto niby będzie wtedy płacił Fergusonowi? Myślisz, że każdy będzie tak wspaniałomyślny i będzie miał taki szacunek do Sir Alexa jak Glazer (tak, to jest jego ogromna zaleta, szkoda tylko że jedyna) i nie będzie mu się wcinał w drużynę? Prawda jest taka, że nasz menedżer może nie mieć nic do gadania, a jedyną konsekwencją tego będą protesty fanów.
Każde przejęcie klubu przez osobę z zewnątrz rodzi ogromne niebezpieczeństwo, że będzie się ona starała budować drużynę według własnego widzimisię, zechce sprowadzić swoich ulubionych graczy (patrz przykład Chelsea i Szewczenki) i urządzi sobie Football Managera w realu (bogaczom naprawdę czasami od****a).
Inna sprawa, że może za niedługo nie będzie wyjścia i tacy Azjaci czy Arabowie to będzie jedyna nadzieja dla zachowania obecnej pozycji klubu. Smutne to...