W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Adem Ljajić nie zgadza się ze stwierdzeniem, że niedoszły transfer do Manchesteru United to efekt braku postępów w jego grze.
» Adem Ljajić nie został "Czerwonym Diabłem"
Serbski skrzydłowy miał trafić na Old Traffod w styczniu 2010 roku. Za Ljajicia „Czerwone Diabły” były przygotowane zapłacić Partizanowi Belgrad 10 milionów funtów. Do finalizacji umowy jednak nie doszło.
Powody, dla których angielski klub zrezygnował z Ljajicia, wymienia się różne. Rzecznik prasowy Manchesteru United stwierdził, że sztab szkoleniowy przyjrzał się postępom Serba i postanowił nie sprowadzać go do Anglii. Prezes Partizana Belgrad mówił z kolei o względach finansowych. Asystent sir Alexa Fergusona Mike Phelan przyznał natomiast, że transfer upadł z powodu braku pozwolenia na pracę dla Ljajicia. Sam piłkarz podtrzymuje tę wersję.
– Historie o stagnacji mojego rozwoju są nonsensem – mówi Ljajić w rozmowie z serbskim dziennikiem Dannas.
– Jeśli Manchester United nie byłby zadowolony z mojego postępu w tym roku, to nie spotkałbym się z Fergusonem dwa miesiące temu na obowiązkowym treningu.
– Transfer nie doszedł do skutku, bo nie mogłem otrzymać pozwolenia na pracę – dodaje Ljajić, który prawdopodobnie wkrótce opuści zespół Partizana Belgrad.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (10)
ax1d: szkoda chłopaka, bo jest naprawdę obiecujący i pasowałby stylem do ManUtd.
nie wiem, co zadecydowało, ale oglądałem jego występy i, jak na mój gust, to widać gołym okiem, jak się rozwija.
wielka szkoda.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.