Odejście zawodnika pokroju Cristiano Ronaldo odczułby każdy klub na świecie. W Manchesterze United, o portugalskim zawodniku, z każdym dniem mówi się jednak coraz mniej.
» Odejście zawodnika pokroju Cristiano Ronaldo odczułby każdy klub na świecie. W Manchesterze United, o portugalskim zawodniku, z każdym dniem mówi się jednak coraz mniej, bo na nowego lidera wyrasta Darren Fletcher.
Po rekordowym transferze Ronaldo do Realu Madryt nie brak było głosów, które wieściły koniec pewnej epoki na Old Trafford. Wielu ekspertów wątpiło, czy uda się wypełnić lukę powstałą po odejściu Portugalczyka. Zdaniem Darrena Fletchera luka staje się mniejsza.
– Każdej drużynie brakowałoby Cristiano. To fantastyczny zawodnik i świetny strzelec. Potrafił się niezwykle szybko przystosować. Z delikatnego gracza stał się bramkostrzelnym skrzydłowym i najlepszym zawodnikiem na świecie – mówi Fletcher.
– Mam nadzieję, że staniemy się bardziej zwartą drużyną i inni zawodnicy będą grać jeszcze lepiej, aby załatać dziurę po jego odejściu.
– Potrzebujemy więcej bramek strzelanych przez pomocników i innych piłkarzy. To uczyni nas silniejszym zespołem, bo nie będziemy polegać tylko na jednym zawodniku.
– Drużyny się dostosowują, kiedy zawodnicy je opuszczają. Cristiano był dla nas świetny i zespół zawdzięcza mu bardzo dużo.
– Jako pomocnik wiedziałem, że nie mogłem często atakować, bo Cristiano to robił. Musiałem pilnować prawego skrzydła, aby lewy obrońca i lewoskrzydłowy rywali nie zaatakowali naszych stoperów. Teraz pomocnicy będą mieli więcej okazji, aby pobiec w pole karne i zdobyć gola – dodaje Fletcher.
Nie czuje się gorszy
Szkocki pomocnik w tym sezonie ma szansę zostać prawdziwym liderem drugiej linii Manchesteru United. Fletcher jest niezmiernie zadowolony, że na boisku może rywalizować z najlepszymi zawodnikami.
– Uwielbiam rzucać wyzwania najlepszym piłkarzom. Oglądam ich i widzę jak są dobrzy. Kiedy jednak gram przeciwko nim, to myślę sobie, że teraz sprawdzę na co naprawdę stać Fabregasa, Lamparda i Gerrarda – twierdzi Fletcher.
– Kiedy nie mają piłki, to ja i tak będę przy nich. Pytam ich czy lubią obrywać kopniaki, czy cieszy ich to, że będę przy nich 90 minut i czy są gotowi walczyć ze mną, kiedy dostaną piłkę. Czy kiedy my będziemy mieli piłkę, to będą gotowi, aby mnie gonić? Takie jest moje nastawienie i nie uważam, żebym był w tym sezonie od kogoś gorszy – dodaje Darren.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.