Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Owen może zagrać z Liverpoolem

» 24 października 2009, 12:23 - Autor: badkins - źródło: manutd.com
Michael Owen ma szansę występu w podstawowym składzie - wypowiedział się na piątkowej konferencji prasowej sir Alex Ferguson.
Owen może zagrać z Liverpoolem
» Michael Owen ma szansę występu w podstawowym składzie - wypowiedział się na piątkowej konferencji prasowej sir Alex Ferguson. Wciąż bowiem nie wiadomo, czy Wayne Rooney zdoła się wykurować na czas.
Wciąż nie wiadomo, czy Szkot będzie miał do dyspozycji Wayne'a Rooneya, który z powodu urazu opuścił również środową potyczkę z CSKA Moskwa.

- Po wejściu na boisko z CSKA świetnie sobie radził - komplementuje Owena Ferguson. - Jego poruszanie się po boisku sprawiało rywalom sporo problemów. Byłem zadowolony z jego wkładu w mecz, mimo że było to zaledwie trzydzieści minut.

- W Liverpoolu Michael przeżył kilka świetnych lat, więc ciężko powiedzieć o ewentualnym przyjęciu na Anfield. Zaledwie kilku zawodników w historii grało dla obu zespołów. Paul Ince po transferze do Liverpoolu oczywiście nie mógł liczyć na miłe powitanie i być może to samo czekać na Michaela. Nie sądzę, żeby mu to przeszkadzało.

Paula Ince'a w składzie United zastąpił Nicky Butt, który kilka ostatnich sezonów spędził razem z Michaelem z Newcastle United. Jak się okazuje, doświadczony Anglik zachęcał sir Alexa Fergusona do sprowadzenia Owena na Old Trafford.

- Rekord strzelecki Michaela pokazuje, że jest w stanie strzelać w dosłownie każdym szczeblu rozgrywek - dodaje. - Patrząc na jego statystyki, myślę, że każdy klub na świecie chciałby go mieć. Problemem była jednak ilość spotkań podczas ostatnich lat i właśnie ten czynnik zniechęcał potencjalnych nabywców.

- Rozmawiałem o Owenie z kilkoma osobami, w tym z Nickym Buttem, który wręcz mnie zmusił do podpisania z nim kontraktu. Nicky powiedział wiele świetnych rzeczy o Michaelu a ja je spokojnie rozważyłem, to były dobre rady. Teraz mogę powiedzieć, że był to dobry ruch z naszej strony. Widząc Michaela widzę świetne przemieszczanie się w okolicy bramek rywala a nie sądzę, żeby na świecie był lepszy piłkarz w tym elemencie gry.

- Bardzo rzadko daje się łapać na spalonym, co jest świetne. To oczywiście doświadczenie, jednak również wrodzony talent, aby biegać wzdłuż linii, odpowiednio oszacować oraz wykonać ruch do piłki. Nikt go w tym nie przebije. Jego bramka przeciwko City nie zostanie nigdy zapomniana. Oczywiście z miejsca nie został wpisany do naszej historii, ale tego gola fani długo będą wspominać. Dopiero co przecież z nami zaczął grać, chłopak przebywa tutaj ledwie kilka miesięcy. Mam nadzieję, że spędzi z nami jeszcze wiele czasu - zakończył.


TAGI


« Poprzedni news
Wright: Owen strzeli bramkę
Następny news »
18 tytułów i taki jest fakt!

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (58)


toporminator: Fexo -->Canal+ ma wyłączność na Premier League w Polsce, jest minimalna szansa że znajdziesz jakiś zagraniczny kanał który to puszcza ale bardzo wątpię. Na niecie to podbij na redloga, tam mają zawsze kilka transmisji z różnych serwerów, może jakiś pójdzie Ci płynnie.
» 25 października 2009, 13:16 #7
toporminator: A więc przed nami wielkie święto, 178 Bitwa o Anglię! Po różnicy w tabeli między obiema ekipami można by odnieść mylne wrażenie że gramy z jakimś średniakiem, jednak na jakiej to pozycji by nie byli podopieczni Beniteza, Liverpool pozostanie Liverpoolem, a taka konfrontacja zawsze zapowiada wielkie emocje!

United zapewne bez Rooneya, Fletcher także raczej nie zagra, ale nie ma co narzekać - tak jak my mamy kim tych zawodników zastąpić, tak w The Reds na boisko nie wybiegną zapewne ani Torres ani Gerrard, a godnych zastępców nie widać. To wręcz wymarzona pora by odwiecznego rywala pokonać, Liverpool jest w wyraźnym kryzysie, dwóch niekwestionowanych liderów nie zagra - trudno o lepszą sytuację!

Ciekaw jestem jakim składem zaskoczy dziś SAF, jednak wszystko wygląda na to że postawi na weteranów. Ja widzę to tak:

VDS
Neville - Rio - Evans - Evra
Valencia - Scholes - Carrick - Giggs
Owen - Berbatow

Kto ewentualnie? Najbardziej prawdopodobne jest, że zamiast "Rudego" zagra Anderson. Sir Alex wyraźnie na niego stawia ostatnimi czasy. Co do Naniego to raczej wątpię by zagrał od pierwszej minuty, Giggs ostatnio w dobrej formie był, z Boltonem zagrał świetnie!

Tak więc liczę na zwycięstwo, nie musi to być jakiś wielki mecz którego nie zapomnimy do końca życia - wystarczy mi pewne zwycięstwo, by przypieczętować wyższość nad rywalem. Tu nie tylko chodzi o wynik, tu walczymy o honor, żaden mecz ligowy nie liczy się tak jak ten z Liverpoolem. Więc dalej United, pokażmy Diabelną potęgę!
» 25 października 2009, 09:56 #6
hubdus: [link usunięty] -chcesz stoczyć walkę i dołączyć się do gry ? wejdź i stwórz swojego wojownika
» 24 października 2009, 20:29 #5
ManUtdFun: hehe Tottehnham 0-1 Stoke :)
» 24 października 2009, 18:40 #4
Bartoosh21: czuję że Berba i Owen od 1 minuty a Rooney usiądzie na ławce żeby wejść w razie jakis problemów na jakieś 15-30 min.
» 24 października 2009, 17:08 #3
mateyko44: Owena wrzawa kibicow Liverpoolu odpowiednio zmotywuje do strzelenia bramki wierze w to bardzo mocno
» 24 października 2009, 15:01 #2
bobsley: to oczywiste bo wątpię żeby zagrał Roo a ustawienie z pierwszej części gry z Berbatowem an szpicy było mało efektywne dopiero kiedy grał Bułar z Owenem to obaj czuli się lepiej
» 24 października 2009, 14:02 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.