Valencia i Fabio błyszczeli w Moskwie

Valencia dobry występ na Łużnikach przypieczętował zdobyciem zwycięskiej bramki. Dla Ekwadorczyka było to pierwsze trafienie w Lidze Mistrzów.

- Ma spore umiejętności, jest silny i szybki – mówi o swoim koledze z zespołu Gary Neville.

- Jest niczym skrzydłowy starej daty, który lubi dośrodkowywać piłkę w pole karne. Nieustannie stwarza zagrożenie defensywie rywala. W drugiej połowie nie dawał im złapać oddechu. Zagraliśmy kilka piłek za ich lewego obrońcę, a Antonio bardzo uprzykrzał im życie.

Pod wrażeniem Valencii był również Rio Ferdinand. – Antonio ma podejście do gry jak Paul Scholes. Jest bardzo skromnym chłopakiem. Wchodzi na boisko, wykonuje swoją pracę i wraca do domu. Do tej pory robił bardzo dobre wrażenie i mamy nadzieję, że będzie jeszcze lepszy – twierdzi angielski obrońca.

Mecz na Łużnikach był również wyjątkowy dla Fabio. Młody Brazylijczyk zadebiutował w Lidze Mistrzów i spisał się znakomicie.

- Fabio był wybitny. Ten chłopak jak na 18 latka jest cudownym zawodnikiem, absolutnie pierwsza klasa – chwali zawodnika sir Alex.

- Jeśli chodzi o grę, to Fabio jest lustrzanym odbiciem Rafaela. To fantastyczny zawodnik i chłopaki naprawdę się cieszą mając go w zespole. Jest entuzjastycznie nastawiony do piłki i cały czas skory do nauki nowych rzeczy. Jest niczym powiew świeżego powietrza – zauważa natomiast Ferdinand.