W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Uraz pachwiny, którego Michael Owen nabawił się podczas środowego meczu z Wolfsburgiem, nie jest groźny. Angielski napastnik do gry może wrócić już za tydzień.
» Uraz pachwiny, którego Michael Owen nabawił się podczas środowego meczu Ligi Mistrzów z Wolfsburgiem, nie jest groźny. Angielski napastnik do treningów może wrócić już za tydzień.
Pierwsze prognozy nie były na Owena optymistyczne. Anglikowi groziła nawet trzytygodniowa przerwa. Na konferencji prasowej przed meczem z Sunderlandem sir Alex Ferguson rozwiał jednak wątpliwości kibiców.
– Nie wygląda to tak źle jak początkowo sądziliśmy. Poprzedni termin podyktowany był względami ostrożności. Owen powinien być do mojej dyspozycji już w przyszłym tygodniu – przyznał sir Alex Ferguson.
– Owen opuścił trening przed meczem z Wolfsburgiem i być może powinniśmy byli zostawić go na ławce. Chcieliśmy jednak, aby zagrał i on również tego chciał.
– Michael będzie gotowy do gry na mecz z Boltonem i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Przez wzgląd na jego liczne kontuzje jesteśmy ostrożni podając ewentualne terminy powrotu.
Sir Alex Ferguson przyznał również, że w najbliższych dniach treningi z pierwszym zespołem powinien wznowić Edwin van der Sar. Z pełnym obciążeniem trenuje już natomiast Rafael.
– Mamy silny skład. Problemem, kiedy wszyscy są zdrowi, jest wybranie właściwej jedenastki – dodał Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
mateyko44: Zdrowia i niech poczeka jeszcze tydzien dodatkowo zeby nie nadwyrazac tej nogi napewno mu nie zaszkodzi ale tez nie pomoze ale my kibice bedziemy spokojniesi
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.