W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Mimo że od spotkania z Arsenalem minęło już trochę czasu, piłkarze Kanonierów dalej nie mogą się pogodzić z porażką na Old Trafford.
» Fabregas przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii
Cesc Fabregas wyjawił, że arbiter spotkania Mike Dean rzekomo przyznał się do popełnienia błędu. Nie wiadomo jednak, czy kapitan Arsenalu nawiązał do sytuacji z Darrenem Fletcherem i ostrym wejściem w nogi Arshavina, z rzutem karnym Wayne'a Rooneya lub wyrzuceniem Arsene Wengera na trybuny.
- Premier League to bardzo wymagająca liga, gdzie musisz grać na maksymalnych obrotach, ponieważ nie ma tutaj łatwych przeciwników - mówi Fabregas. - Sędzia przyznał się po meczu do błędu, lecz teraz nic nie możemy z tym zrobić. Pozostaje nam oczekiwać nowego spotkania.
- Porażka w takim stylu boli, jednak zmarnowaliśmy kilka sytuacji a gra była bardzo siłowa, może nawet zbyt bardzo, jednak udowodniliśmy, że potrafimy sobie z tym poradzić. Kiedy United przyjedzie na Emirates możecie oczekiwać innego meczu.
- Rywale nie dają nam prezentować naszego stylu gry i czasem stosują dyskusyjne taktyki, jednak nie damy się nikomu zastraszyć - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
Miro: Do mk220669:
Stary karny był dla Arsenalu ale przypominam ze Arsenal wlasnie z tej akcji zdobyl bramkę, więc nawet gdyby sedzia gwizdnal karnego wynik bylby 0:1. Wygralismy dosc szczesliwie ale bez pomocy sedziego. Karny na Rooneyu ewidentny... To, że Diaby strzelil swojaka to nie nasza wina... A Fabregas brednie opowiada i nie ma racji.... Wiec lepiej nie obrazaj nikogo na tym portalu bo tutaj kibice ciesza sie z uczciwego zwyciestwa...
mateyko44: Ja tam powiem tak ze jesli sedzia by podyktowal karnego to w tedy Arshavin nie mial by okazji do strzalu i pewnie i tak by bylo 1:0 a mecz by sie skonczyl takim samym wynikiem
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.