Nie ma konfliktu z Andersonem

» 29 sierpnia 2009, 11:20 - Autor: misza - źródło: Sky Sports
Sir Alex Ferguson zaprzeczył pogłoskom sugerującym konflikt pomiędzy nim samym a Andersonem, który stracił ostatnio miejsce w składzie.
Nie ma konfliktu z Andersonem
» Ferguson: Carrick zostaje w United
Brazylijczyk swoje niezadowolenie miał wyrazić po meczu o Tarczę Wspólnoty z Chelsea FC, kiedy to nie zmieścił się nawet na ławce rezerwowych. Były zawodnik FC Porto zagrał w tylko jednym spotkaniu Manchesteru United w tym sezonie - przeciwko Burnley FC - i tego występu na pewno nie zaliczy do udanych.

Wobec takiego obrotu spraw brytyjskie media zaczęły donosić o rzekomym konflikcie Fergusona z brazylijskim pomocnikiem. W rozmowie ze Sky Sports plotkom zaprzeczył sam szkocki menedżer.

- Nie ma mowy o konflikcie. Co z tego, że Anderson ostatnio nie zagrał? - pytał się retorycznie sir Alex Ferguson. - Gdy tak się dzieje ludzie zawsze szukają dziury w cały. Prawda jest jednak taka, że nie ma między nami kłótni.

Szkot zapowiedział także, iż na kolejny sezon w jego zespole pozostanie także Michael Carrick, którego w ostatnim czasie media przymierzały do powrotu do Tottenhamu Hotspurs.

- Mieliśmy Scholesa i Fletchera na mecz z Wigan. Obaj byli wypoczęci, więc zagrali. Szansę muszę dać także Gibsonowi, ponieważ robi ogromne postępy i zasługuje na grę. Nie ma żadnych powodów przemawiających za odejściem Carricka - zakończył.


TAGI


« Poprzedni news
Ferguson: Evans nie potrzebuje operacji
Następny news »
Neville: To będzie wyjątkowe spotkanie

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (12)


m4ci3k: uff...Dobra wiadomość.
» 31 sierpnia 2009, 19:30 #3
jari13: Niech SAF wstrasnie Andersonem, bo jak narazie to nie spelnia pokladanych w nim nadziei. Moze powinnismy go sprzedac tylko ze kto zaplaci 20 mln euro.
» 29 sierpnia 2009, 16:05 #2
bobsley: dlatego liczę że dzis to Anderson zagra z Fletcherem przeciwko AFC
» 29 sierpnia 2009, 11:28 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.