Śmiała deklaracja Rooneya

W minionym sezonie Anglik strzelił 20 goli, ale było to spowodowane tym, że jego gra zawsze była w cieniu Cristiano Ronaldo. Po tym jak Portugalczyk odszedł do Realu Madryt, to właśnie Rooney ma zostać głównym snajperem Manchesteru United.

- Oczywiście, chcę strzelić 25 bramek w tym sezonie, chciałbym zrealizować ten plan - zadeklarował się Rooney. - Od dawna przekonywałem, że powinienem strzelać więcej bramek. Mam nadzieję, że w tym sezonie to mi się uda.

- Wiem, czego chcę. Chcę grać na środku ataku. Menedżer dał mi już zapewnienie, że tak będzie. Oczywiście, kiedyś menedżer może mnie poprosić o zmianę pozycji. Wówczas dostosuję się do jego decyzji. Aczkolwiek najbardziej cieszy mnie gra na środku ataku, a strzelanie bramek pozwoli mi tam grać.

- Zupełnie nie przejmuję się tym, że po odejściu Ronaldo będzie na mnie ciężyła dodatkowa odpowiedzialność. Od siedmiu lat ciąży na mnie duże obciążenie i nie jest ważne czy on jest ze mną w zespole czy nie. Nigdy nie mówiłem o sobie, że jestem gwiazdą. Futbol do gra zespołowa i liczy się zespół, a nie indywidualności.

Rooney jest przekonany, że Dymitar Berbatow, który w ostatnim sezonie nie znalazł akceptacji wśród wielu kibiców Manchesteru United, w najbliższym czasie udowodni wszystkim niedowiarkom, iż się mylili.

- Wystarczy spojrzeć na treningi i mecze przedsezonowe, aby zauważyć, że Bułgar prezentuje wysoką formę. Wygląda na zdeterminowanego. Stara się pracować na treningach, daje z siebie wszystko. Jest świetnym zawodnikiem. Wszyscy chcemy, aby udowodnił to podczas gry - zakończył Anglik.