Malouda liczy na zwycięski sezon

Dzisiejszy mecz, jak co roku z resztą, raczej nie będzie należał do najważniejszych w sezonie. Rozgrywki te traktowane są jako wstęp do Ligi Angielskiej. Mimo wszystko podopieczni Carlo Ancelottiego zapowiadają ostrą walkę o wygraną, bowiem może ona dać im siły na długi sezon. Podczas gdy już od trzech lat nie wygrali oni Premiership, w tym roku na pewno będą chcieli to zmienić.

Jeśli o samego Maloude chodzi, to raczej dobrze może wspominać mecze na Wembley. Kiedy United spotkało się z Chelsea dwa lata temu, to on strzelił bramkę Edwinowi van der Sarowi. Podobnie było w ubiegłym roku, kiedy francuski pomocnik zdobył bramkę w półfinałowym meczu Pucharu Anglii z Arsenalem na Wembley.

- Mam szczęście na Wembley - przyznał Malouda. - Gol przeciwko United dwa lata temu był dla mnie wspaniały. To w końcu był mój pierwszy mecz na Wyspach. Wtedy niestety przegraliśmy w karnych. Dzisiaj musi być inaczej. Chcemy, żeby to był dla nas początek zwycięskiego sezonu. Prawdą jest, że rozgrywki są długie, ale ewentualna dzisiejsza wygrana może pokazać, że jesteśmy w stanie walczyć o najwyższe cele, a do tego pokonać United w tak ważnym meczu.

- Nawet mimo tego, że nie jest to najbardziej poważane trofeum, to musimy dobrze się pokazać. W końcu to mecz finałowy! - zakończył Malouda.

Wczoraj o swoim bojowym nastawieniu na to spotkanie opowiadał Rio Ferdinand. Czy zatem możemy spodziewać się dziś wielkiego widowiska?