Pomimo wszystkich transferów sir Alex Ferguson nie uważa Manchesteru City za największe zagrożenie w walce o tytuł mistrza Anglii.
» Sir Alex Ferguson nie traktuje Manchesteru City jako potentata do tytułu
Zarówno Ferguson jak i reszta piłkarskiego świata z zaciekawieniem ogląda milionowe przedsięwzięcia Manchesteru City.
Najnowszym z zakupów jest Emmanuel Adebayor sprowadzony z Arsenalu za 25 milionów funtów. Na liście znajdują się również sprowadzeni wcześniej: Gareth Barry, Roque Santa Cruz oraz Carlos Tevez.
- Biorąc pod uwagę to co dzieje się podczas tego okienka, wydaje się, że stajemy przed zupełnie innym wyzwaniem niż powinniśmy. Spekulacje - to właśnie one są wyzwaniem, to one zacierają historię naszego rywala zza miedzy, to one powodują zainteresowanie tym czego dokonali oracz czy będzie to działać - przyznał sir Alex Ferguson.
- Mimo wszystko nie mogę patrzeć na The Citizens jako na głównego rywala, Liverpool i Chelsea są głównymi potentatami, nie mam co do tego wątpliwości.
- Nawet po wszystkich transferach, których dokonali, nie mogą mieć pewności, że uda im się wygrać cokolwiek. Kupili kilku świetnych zawodników, to prawda. Ale co z tego, skoro mają 10 napastników? To zdecydowanie zbyt wiele.
- Nie rozmawiałem co prawda ze wszystkimi menadżerami, ale dwóch czy trzech z którymi miałem okazję pogawędzić zastanawia się, kto zostanie odrzucony na rzecz projektu? Jak powiedzieć zawodnikowi, że na najbliższy mecz nawet nie pojedzie? Jak wybrać zestawienie? To nas interesuje w poczynaniach City.
Ferguson miał olbrzymi problem by poinformować takich piłkarzy jak Cristiano Ronaldo czy Wayne Rooney, że nie pojadą na Wembley na półfinał FA Cup z Evertonem. W zamian, alternatywą była Liga Mistrzów, Mark Hughes takowej nie posiada, może spowodować to byt 'nazwisk' na Eastlands bardzo problematycznym.
Kolejnym problemem jest zawyżanie cen na rynku przez Real Madryt i właśnie Manchester City. To właśnie eskapady tych klubów powodują, że piłkarze, którzy tak naprawdę jeszcze nic nie zaprezentowali, zostają wyceniani na 50 mln funtów.
- Mimo wszystko Real Madryt różni się od Manchesteru City. Taka jest ich tradycja, by nie kłopotać się o pieniądze, sprowadzać wielkie nazwiska, które potem na siebie zarabiają poprzez sprzedaż gadżetów. To działa, żaden bank nie jest w stanie zagrozić Realowi. Kultura Manchesteru City zaś,ogranicza się do pieniędzy. Do posiadania ich oraz wydawania.
Sir Alex Ferguson wydał dotychczas zaledwie niewielką część pieniędzy otrzymanych z transferu Cristiano Ronaldo, sprowadzając do zespołu Antonio Valencię, Gabriela Obertana oraz Michaela Owena, którzy mają pomóc Czerwonym Diabłom w zdobyciu bezprecedensowego, czwartego z rzędu tytułu.
- Jako głównych rywali niezmiennie postrzegam Chelsea i Liverpool, ponieważ mają doświadczenie oraz są zgrani. Zawsze są bardzo trudnymi przeciwnikami. Nie jestem również w stanie ocenić, który z nich jest lepszym zespołem, różnice między nimi są zbyt małe.
- Najwięcej do zrobienia będzie miał Arsenal, który sprzedał Adebayora a mimo tego w przeciwieństwie do reszty zespołów, nie posiada pieniędzy na nowe wzmocnienia. Największym sprawdzianem będzie sposób, w jaki Arsene Wenger zamierza zarządzać zespołem. Nie można ich jednak lekceważyć, jak wiemy potrafią kreować szansę oraz mają zadatki na to, by mimo wszystko zorganizować się i rzucić wyzwanie reszcie zespołów.
Manchester United wydaje się być gotowy na podjęcie wyzwania jakim jest kolejny sezon. Sezon, którego wygrana może przynieść klubowi nieśmiertelność historyczną, mogą dokonać czegoś, czego nie dokonał nikt przez 130 lat.
- Już trzy razy z rzędu wygraliśmy ligę, stoimy więc przed olbrzymią szansą, gdyż nikt jeszcze nie tryumfował 4-krotnie. Potwierdza to jednak tylko fakt, jak konkurencyjną jest liga angielska.
- Lyon wygrał 7 razy z rzędu rozgrywki we Francji, Dynamo Kijów, Celtic oraz Rangers święcili w swoich ligach tryumfy 9 razy z rzędu. Dawno temu Dinamo Berlin aż 11 razy pod rząd zwyciężało we wschodnich Niemczech, w Anglii takie rzeczy się nie zdarzają...
- Jestem w klubie, który działa według właściwej filozofii. Przeżyłem tutaj najlepsze momenty mojego życia. 76 tysięcy fanów ogląda naszą grę podczas każdego meczu domowego. Nie mam zamiaru zaprzątać sobie głowy postawą Manchesteru City, bez względu na to co robią - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.