Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

'11' wszech-czasów według Belfast Telegraph

» 13 lipca 2009, 01:35 - Autor: Arvv - źródło: Belfast Telegraph
Mogą być klubowymi mistrzami świata, europy czy Anglii, ale tylko dla jednego z wciąż obecnych zawodników znalazło się miejsce w drużynie marzeń Manchesteru United.
'11' wszech-czasów według Belfast Telegraph
» Peter Schmeichel stanął między słupkami zespołu marzeń
Zabrakło miejsca dla piłkarzy takich jak Giggs, Scholes, Keane czy Stam, a oto lista graczy, którzy według dziennikarzy Belfast Telegraph przez wszystkie lata najlepiej świadczyli o jakości zespołu z Old Trafford.

Peter Schmeichel - bramkarz

W latach 1991 - 1999 rozegrał 292 spotkania w barwach United. Z jakiegoś powodu, w Manchesterze od czasu do czasu pojawiały się problemy z bramkarzami; był Chris Turner, Gary Bailey czy Harry Greg, ale najlepszym z nich był bez wątpienia Peter Schmeichel. Budził lęk poprzez swoją budowę ciała, jego wyloty z bramki były bardzo niebezpieczne zarówno dla obrońców jak i napastników rywali. Bardzo często krzykiem rozładowywał napięcie, ale mimo tego był najlepszym bramkarzem jakiego kiedykolwiek widziało Premier League.

Gary Neville - prawa obrona

Swoją karierę zaczął w roku 1992, do chwili obecnej wystąpił w zespole 376 razy oraz zdobył 5 bramek. Chyba tak naprawdę nie był uznawany za najpopularniejszego gracza United. Mimo tego, rozgrywając tak wielką liczbę spotkań w reprezentacji oraz będąc z zespołem podczas największych zwycięstw powoduje, że jest dużo lepszym zawodnikiem, niż tym jakiego widzą go ludzie.

Martin Buchan - środek obrony

W latach 1972 - 1983 rozegrał 465 spotkań oraz strzelił 4 bramki. Spytacie dlaczego nie Ferdinand?, Stam?, Foulkes? - obecność Buchana wytłumaczyć jest bardzo trudno, ale poświęcenie oraz przywiązanie do zespołu powodują, że zasługuje na tą pozycję jak nikt inny. Cierpiał wraz z zespołem spadek w roku 1973, mimo tego nie poddał się, został w drużynie by 4 lata później sięgnąć po zwycięstwo w FA Cup. Dyscyplina, z którą dowodził zespołem powodowała, że zawodnicy trzymali najwyższe osobowe standardy. Kiedy został zapytany o szybkie słowo przez jednego z dziennikarzy, odrzekł; prędkość nim odszedł z uśmiechem na twarzy.

Duncan Edwards - środek obrony

W latach 1953 - 1958 rozegrał 151 spotkań, w których zdobył20 bramek. W drużynie Busby'ego przeważnie grał jako pomocnik, ale gdyby żył, bez wątpienia właśnie on, nie Bobby Moore, byłby obrońcą Synów Albionu. Podczas swojej krótkiej, 5-letniej kariery został najmłodszym reprezentantem kraju. Przed tragiczną śmiercią w Monachium zdobył z zespołem 2 tytuły mistrzowskie. Sir Bobby Charlton zapytany o ocenę Duncana wyznaje; był jedynym zawodnikiem, przy którym czułem się słabszy.

Denis Irwin - lewa obrona

W latach 1990 - 2002 rozegrał 368 spotkań, w których zdobył 22 bramki. Sir Alex Ferguson, wydał zaledwie 625tys funtów, by ściągnąć Irlandczyka z drużyny Oldham. Jego występy na bokach obrony spowodowały, że przypisano mu przydomek niezawodny. Tak naprawdę, był czymś więcej, fenomenalnie dośrodkowywał oraz wykonywał rzuty wolne zostawiając przy tym serce na boisku. Mick McCarthy zakończył swoją karierę w zespole narodowym, kiedy zawołał Denisa mówiąc wejdź i pokarz co potrafisz - pokazał, setki razy.

Bryan Robson - środek pomocy

W latach 1981 - 1994 rozegrał 345 spotkań oraz zdobył 74 bramki. Proszę nie porównywać Robsona jako trenera, do piłkarza jakim był. W latach 80-tych, był jednym z filarów zarówno reprezentacji Anglii jak i Manchesteru United. Nigdy nie odpuszczał, stylem gry bardzo przypominał Roya Keane'a, ponadto miał niezwykłego nosa do zdobywania bramek, nie kreując przy tym boiskowej Vendetty.

Bobby Charlton - środek pomocy

W latach 1954 - 1973 rozegrał 606 spotkań oraz zdobył 199 bramek. Znany już jako pan boiska, podczas najlepszych lat swojej kariery, przekształcił się ze światowej klasy skrzydłowego w jednego z najlepszych środkowych pomocników na świecie. W 1966 roku wzniósł w górę Puchar Świata oraz został najlepszym piłkarzem europy, 2 lata później w jego rękach znalazł się również Puchar Europy. Precyzyjne podania, atomowe strzały oraz wspaniałe bramki spowodowały, że Bobby stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy na świecie.

George Best - lewe skrzydło

W latach 1963 - 1974 zaliczył 361 występów oraz zdobył 138 bramek. Jego tempo, gracja, równowaga, umiejętności oraz możliwość gry obiema nogami uczyniły George'a pierwszej sławy piłkarzem. Sir Matt Busby opowiadał; George miał więcej sposobów na pokonanie rywali, niż można było to sobie wyobrazić, to był dar. Gdyby nie zapał do alkoholu i kobiet, kto wie, jak wiele mógł jeszcze osiągnąć...

David Beckham - prawe skrzydło

W latach 1993 - 2003 rozegrał 361 spotkań oraz zdobył 62 bramki. Prawe skrzydło Manchesteru, tutaj był dylemat; Beckham czy Ronadlo? Oboje są gwiazdami bilbordów, ale tak naprawdę niesamowita precyzja podań czy rzutów wolnych oraz praca jaką wkładał w grę przy flance bez wątpienia powodują, że to jest miejsce Davida.

Eric Cantona - napastnik

W latach 1992 - 1997 rozegrał 144 spotkania oraz zdobył 64 bramki. Owszem znalazłby się lepiej wyszkolony napastnik (Rooney), bardziej bramkostrzelny? (van Nistelrooy), ale nikt inny nie potrafił wprowadzić dramatyzmu do gry tak bardzo, jak potrafił to Eric. Dołączył do zespołu nękanego od kilku lat brakiem sukcesów. Przyjechał, postawił kołnierz, wprowadził do zespołu tak bardzo potrzebną pewność siebie, która zaowocowała w 1996 roku, podczas tryumfu nad Liverpoolem w finale FA Cup. Podczas swojej kariery kilkukrotnie zaprezentował swoje pozaboiskowe umiejętności, wliczając w to kopnięcie fana Crystal Palace w stylu kung-fu, ale bądźmy szczerzy, czy to nie powoduje jego historii jeszcze wspanialszej?

Denis Law - napastnik

W latach 1962 - 1973 wystąpił w 309 spotkaniach, strzelając w nich 171 bramek. Niewielu może uwierzyć, że legenda Czerwonych Diabłów kiedykolwiek dopuściła się... Tak, Denis dołączył w roku 1974 do Manchesteru City, ale jego styl, umiejętności oraz tupet spowodowały, że został zapamiętany jako bohater. Według Busby'ego, był najszybciej myślącym piłkarzem na świecie, jego odruchy były niesamowite. Przyśpieszenie oraz technika gry spowodowały, że jest najlepszym szkockim piłkarzem w historii.


TAGI


« Poprzedni news
Lampard: Rooney jest najlepszy
Następny news »
Dodatkowa kasa dla Owena od Srok

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (31)


Bartoosh21: goghetta znawca sie znalazł... wg Ciebie Besta nie powinno być w 11 o_O
wiecie co.. moim zdaniem powinny byc dwie 11 jedna składająca sie z zawodników którzy karierę w MU zakończyli przed 2000 rokiem i Ci którzy skończyli ja potem lub też grają do dziś.. jakoś tak.. wtedy znalazłoby sie miejsce dla tych 22 najlepszych :) powinno się chyba wybierać kadrę wszech czasów... przecież cięzko jest nawet wybrać jeden konkretny skład na dany sezon... takie moje zdanie...
» 13 lipca 2009, 13:34 #5
manutdfan92: niezła jedenastka. zmieniłbym tylko środek obrony.a poza tym ciężko jest umieścić tu wszystkich którzy na to zasłużyli. zgadzam się z ravenem. ci którzy uważają że ronaldo powinien być w 11 to tylko kibice ronaldo a nie całego MU.
» 13 lipca 2009, 12:25 #4
sonsun: Cristiano Ronaldo za Beckhama? hehe Chłopak pograł 3 lata na wysokim poziomie i chcecie go włożyć do jedenastki wszechczasów?
Osobiście wielu tutaj zawodników jest mi nieznanych (znanych jedynie z nazwisk), dlatego np. dałbym Keanea za Robsona :-)
W pełni popieram wybór Beckhama. Genialna prawa noga, jak na razie nie do podrobienia.

Polecam,

[link usunięty]

Walcz na arenie!
» 13 lipca 2009, 10:22 #3
egalm: Keane za Robo? Ha! a to dobre...
» 13 lipca 2009, 08:59 #2
Bidu14: Solskjearowi nalezy sie tutaj miejsce bez watpienia...
» 13 lipca 2009, 02:39 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.