Były szkoleniowiec Newcastle United Joe Kinnear poparł Sir Alexa Fergusona w pozyskaniu Michaela Owena.
» Michael Owen po raz kolejny wspierany na duchu
Owen przypieczętował swój transfer na Old Trafford już w piątek, podpisując dwuletni kontrakt. Regularna gra na Saint James’ Park nie przychodziła mu łatwo, wystąpił w zaledwie 58 spotkaniach podczas swojej czteroletniej kariery w Newcastle. Wywołane to było głównie przez nękające zawodnika kontuzje.
Jednak Kinnear, który pracował z Owenem na Tyneside w ostatnim sezonie uważa, że napastnik udowodni, iż jego zakup był dobrym posunięciem Fergusona.
- Nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony, ponieważ jest on niezwykle utalentowanym zawodnikiem. Życzę mu wszystkiego najlepszego i sądzę, że strzeli wiele bramek - wypowiedział się w wywiadzie dla Sky Sports.
- Szczerze mówiąc, uważam że szybko przyzna jak rozczarowujący był to dla niego czas w Newcastle - dodał.
- Jestem przekonany, że grając obok tak wspaniałych graczy w Manchesterze stanie się lepszym piłkarzem. Od zawsze problemem Michaela było ścięgno Achillesa. Jestem przekonany, że Sir Alex Ferguson weźmie to pod uwagę.
- Prawda jest taka, że grając w Newcastle spoczywała na nim wielka odpowiedzialność, ponieważ był odpowiedzialny za zdobywanie bramek - dodał Kinnear.
– Niestety jego sprawność fizyczna zawiodła go kilka razy. Na szczęście wszystkie problemy się skończyły i mamy nadzieje, że wróci Michael Owen do którego przywykliśmy - podsumował.
- On jest profesjonalistą, jest bardzo oddany, to wspaniały mężczyzna jestem przekonany, że Sir Alex Ferguson pomoże mu pokazać na co go naprawdę stać - komplementował swojego byłego podopiecznego Kinnear.
Kinnear wyjawił również, że Everton był bliski pozyskania Owena już w zimowym okienku transferowym.
- Wiele klubów przyglądało się mu zimą. Była wielka szansa aby dołączył do Evertonu. Jednak ten transfer nie doszedł do skutku - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.