W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 4 lipca 2009, 16:04 - Autor: rogi - źródło: Manchester United News
Wayne Rooney wylądował w szpitalu, po tym jak upadł i uderzył głową o pokład swojego jachtu, na którym wypoczywał wraz z żoną Coleen. Na szczęście skończyło się na strachu i już po trzech godzinach Anglik wrócił do domu.
» Na szczęście Anglikowi nic groźnego się nie stało
Kiedy Coleen zabrała piłkarza do szpitala, zrobiła mu telefonem zdjęcie, które następnie podobno przesłała do domu, aby upewnić wszystkich, że z Waynem wszystko jest w porządku.
- Miał rozciętą głowę. Wszyscy bali się, że mógł doznać wstrząśnienia mózgu, więc pojechaliśmy do szpitala na kontrolę – powiedział przyjaciel piłkarza. – Nosił ostatnio czapki oraz kaptury. Nie było to jednak jego nowe przebranie, a raczej próba ukrycia rozcięcia. Ponoć zadzwonił do rodziny w Anglii, aby ich o wszystkim poinformować i uspokoić, że nic mu nie jest.
- Niektórzy zaczęli wysnuwać przypuszczenia, że przyczyną wizyty były problemy z ciążą Coleen, ale to nie prawda. Była tam z nim, jak zrobiłaby każda kochająca żona.
Małżonka Rooneya jest w ciąży i według planu w październiku wyda na świat pierwsze dziecko. Wieść o kontuzji napastnika Manchesteru United mogła przyprawić sir Alexa Fergusona o niezłą dawkę adrenaliny. Szkot bowiem jest święcie przekonany, że jego podopieczni spędzają wakacje bezpiecznie i spokojnie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.