W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sytuacja po której Danny Welbeck padł w polu karnym dalej budzi wiele kontrowersji.
» Danny Welbeck
Zdanie w tej sprawie zabrał sam poszkodowany, który nie ukrywa, że Manchesterowi United po prostu należała się jedenastka.
Innego zdania był natomiast arbiter Mike Riley, który zamiast wskazać na wapno, pogonił młodego Anglika, aby ten szybko podniósł się z murawy.
- To był rzut karny - przekonuje Welbeck. - Kiedy próbowałem uderzać, droga została mi ewidentnie zagrodzona, co wyprowadziło mnie z równowagi. Wtedy obrońca dotknął mojej lewej pięty. Nie było potrzeby do symulowania, ponieważ bym strzelił. Jestem rozczarowany.
- Musimy się z tym pogodzić. Jeśli chodzi o rzuty karne, jest to loteria. Podejrzewam, że możecie sobie myśleć, że jestem zirytowany, ale nie możemy wszystkiego zrzucać na tą złą decyzję sędziego. Byliśmy lepszą drużyną i powinniśmy wygrać nawet bez tego rzutu karnego - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (8)
Ave88: Taka jest piłka tacy są sędziowie. Zresztą karny to jedno a drugie to ilość zmarnowanych sytuacji;). A karne to już loteria której nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć:)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.