W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wes Brown po długiej przerwie znów założy trykot Manchesteru United. Angielski obrońca najprawdopodobniej wystąpi w poniedziałkowym meczu rezerw.
» Sir Alex Ferguson jest gotowy zaryzykować wcześniejszy powrót Wesa Browna do gry
Brown trenuje już normalnie z pierwszym składem mistrzów Anglii, ale jeszcze nie jest gotowy do gry na pełnych obrotach. Szansą na odzyskanie formy będzie spotkanie rezerw Manchesteru United, które w poniedziałek zagrają z Preston North End.
- Wes zaczął dziś treningi z pierwszym zespołem, co jest dla nas fantastyczną wiadomością. Rozważam jego występ w poniedziałkowym meczu rezerw – mówi sir Alex Ferguson.
- Jest może jeszcze wcześniej, ale to pozwoli mu przygotować się na kluczowe mecze w tym sezonie. Być może przyspieszymy nieco jego powrót.
Wes Brown w listopadzie minionego roku przeszedł operację kostki. W styczniu wrócił na chwilę do gry, ale uraz okazał się na tyle poważny, że wymagane było dalsze leczenie.
Poniedziałkowy mecz rezerw nie będzie spotkaniem o przysłowiową pietruszkę. Zespól Ole Gunnara Solskajera zagra w półfinale Lancashire Senior Cup. „Czerwone Diabły” bronią trofeum. W drugim półfinale Bolton Wanderers gra z Blackburn.
Steckov: No w końcu! Czekam na Browna, bo prawa obrona jest niepewna, a swoją drogą nie mogę doczekać się powrotu Hargreaves'a, cholernie by się przydał.
ManUtdFun: No nareszcie Brown wrócił. Mamy wreszcie prawego obrońce. Teraz Brown-Rio-Vidić-Evra i będfzie zaje******. Oczywiście nie można go przemęczać ale szczerze to cieszę się że wrócił bo ta nasza prawa obrona to tak sobie było. Raz O`shea grał dobrze raz źle, Gary tak samo a teraz na dodatek bracia wrócili to jest cool w obronie. TERAZ PO TROFEA!!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.