Moyes: Może to tylko gra Fergusona

Moyes prowadzi The Toffees już od siedmiu lat i dzięki owocnej pracy z tym klubem zaczął być wiązany z klubem z Old Trafford. Sir Alex Ferguson dostrzegał już świetną pracę Szkota w Pretson, a teraz w Evertonie, gdzie mimo niewielkiego budżetu, regularnie wprowadza drużynę do europejskich pucharów.

Do bezpośredniego pojedynku obu panów dojdzie już w najbliższą niedzielę, kiedy to Everton zmierzy się z Manchesterem United w meczu 1/2 finału Pucharu Anglii, rozgrywanym na Wembley.

- Staram się o tym nie myśleć, lecz oczywiście po pewnym czasie sprawa zawsze wraca. To jest piękne. Może jednak Sir Alex Ferguson prowadzi pewną grę, aby zaszkodzić...Davdowi Moyesowi - powiedział Szkot dla News of the World.

- Tak może być, ale może tak nie jest. Warto jednak wiedzieć, że nigdy nie był nieuczciwy wobec mojego klubu. Tak, to naprawdę coś wspaniałego, ale jeszcze rok temu ludzie wymieniali Roay Keane'a, Marka Hughesa czy Martina O'Neilla jako potencjalnych następców Sir Alexa.

- Naprawdę lubię pracę w Evertonie i chciałby w końcu coś wygrać dla kibiców. Wielu kibiców jest przyzwyczajonych do częstych zmian na stanowisku menedżera. Fani Evertonu są dla mnie bardzo mili, dlatego chciałbym im spłacić ten kredyt zaufania. Wspaniale byłoby wygrać puchar w tym sezonie - zakończył Moyes.