Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Czerwone Diabły tracą kolejne punkty

» 21 marca 2009, 18:00 - Autor: Bart - źródło: devilpage.pl
Manchester United traci kolejne punkty w walce o tytuł Mistrza Anglii. Po słabej pierwszej połowie, niezliczonej liczbie ataków w drugiej i 2 czerwonych kartkach, Diabły przegrały 2:0 z Fulham Londyn.
Czerwone Diabły tracą kolejne punkty
» Manchester United traci kolejne punkty w walce o tytuł mistrza Anglii. Po słabej pierwszej połowie, niezliczonej liczbie ataków w drugiej i dwóch czerwonych kartkach, Diabły przegrały 2:0 z Fulham na Carven Cottage.
Od początku meczu inicjatywę przejęli zawodnicy z Londynu. Jako pierwszy strzał na bramkę oddał Dempsey. Dobrze odnalazł się w polu karnym Edwin van der Sara i uderzył z całej siły. Na szczęście nie trafił w światło bramki.

Czerwone Diabły nie mogły odnaleźć się w obronie. W szeregach United było widać brak komunikacji i nerwowość. Prawdziwe zamieszanie w 18. minucie wywołał jednak Paul Scholes. Po dośrodkowaniu Simona Daviesa, do piłki doszedł Murphy i uderzył głową. Paul podniósł obie ręce do góry i zablokował piłce drogę do bramki. Anglik został odesłany do szatni, a rzut karny bezlitośnie wykorzystał Danny Murphy.

Przeciwnicy wyraźnie podbudowali morale. W ciągu kilkunastu sekund po pierwszej bramce, mieli 3 dobre okazje strzeleckie. Najgroźniejszy był strzał Johnsona. Edwin van der Sar był zmuszony bronić na raty.

Manchester United przez większość czasu był stłamszony na własnej połowie. Nieliczne kontrataki nie przynosiły rezultatów, gdyż piłkę szybko przechodziła w posiadanie Londyńczyków. Nieporadność zawodników Fergusona zaczęła przekładać się na faule i w konsekwencji kartki. W 28. minucie żółty kartonik otrzymał Jonny Evans za niesportowe zachowanie.

Jedne z pierwszy prób strzałów na bramkę oddał Cristiano Ronaldo. Najpierw w 33. potem w 43. minucie. Po obu uderzeniach z rzutu wolnego piłka trafiła jednak prosto w mur. Do końca pierwszej części spotkania żadna z drużyn nie zdołała już realnie zagrozić bramce przeciwników.

Ferguson postanowił ożywić nieco grę po 15 minutach odpoczynku. Na boisko wbiegł Wayne Rooney, zastępując Dymitara Berbatowa. Zapowiadało się nieźle, już w pierwszej akcji Rooney ładnie odegrał piłkę przed polem karnym do Parka, ten po zwodzie oddał mocny strzał, niestety ponad bramką.

Kilka minut później Ronaldo po nieudanym dryblingu odegrał się ostrym wślizgiem na Murphym. Sędzia mając na uwadze jego wcześniejsze przewinienia bez wahania wyciągnął żółty kartonik.

Gra Diabłów zaczynała się nieco ożywiać. Około 60. minuty Diabły przez dłuższy czas atakowały bramkę Schwarzera. Najpierw strzał Rooneya z dystansu został zablokowany, później po dośrodkowaniu z prawej strony głową uderzał Ronaldo. Główką Portugalczyka była zbyt słaba, że pokonać bramkarza przeciwników.

Niesłychane szczęście mieli gracze Fulham w 65. minucie. Ronaldo uciekł obrońcom na lewym skrzydle, podał do po ziemi do Parka w pole karne. Koreańczyk nie przyjął jednak dobrze piłki i Schwarzera obronił. Prawie na pustą bramkę dobijał Rooney. Ten również trafił prosto w goalkeepera. Jeszcze chwilę później z narożnika pola karnego próbował strzelać Wazza. Tym razem został jednak w porę zablokowany. Zawodnicy Fulham mieli sporo szczęścia, że udało im się przetrwać to oblężenie.

Po kilkuminutowym natarciu Diabłów, Fulham zdołało wyprowadzić kontrę. Dempsey nie miał do kogo odegrać, a że miał sporo miejsca szybko uderzył na bramkę Edwina. Piłka zmierzała w okienko bramki, jednak minęła się z nim o dobrych kilka metrów. Fergie widząc, że na zegarze czasu coraz mniej, postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Za Johna O'Shea wszedł Carlos Tevez.

72. minuta to ostry faul na Rooneyu w groźnej odległości od bramki gospodarzy. Do piłki podszedł nie kto inny jak Cristiano Ronaldo. Portugalczyk chyba jednak zaniedbuje trenowanie strzałów z wolnego, gdyż po raz 3 w tym meczu trafił prosto w mur. Mimo to tempo i pressing narzucone przez United utrzymywało się cały czas.

Niedługo potem świetną piłkę z głębi pola dostał Carlos Tevez. Miał przed sobą dwóch obrońców, jednak zaryzykował i wypuścił piłkę przed siebie. Minął jednego zawodnika, zdołał podać w pole karne, jednak piłkę przejęli gracze Fulham.

Mimo niezliczonej ilości ataków Manchesteru United, ostatnie słowo w tym meczu należało do Fulhamu. Po szybkiej kontrze prawym skrzydłem piłkę dostał Gera, podbił ją w gorą i świetnym strzałem z przewrotki pokonał van der Sara.

W tym momencie nerwy puściły graczom United, a konkretnie Rooneyowi. Po zbyt szybkim rozegraniu akcji przez Fulham i gwizdku sędziego, Rooney złapał piłkę i zamiast podać przeciwnikom wyrzucił z całej siły przed siebie. Sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę i Diabły kończyły mecz z 9 zawodników.

Mimo sporej ilości doliczonych minut, Manchesterowi United nie udało się już nic zmienić. Kolejna gorzka porażka Czerwonych Diabłów i kolejne zgubione punkty w walce o Mistrzostwo Anglii.

Fulham Londyn 2:0 (1:0) Manchester United

Bramki: Danny Murphy 18', Zoltan Gera 87'

Fulham: Schwarzer - Pantsil, Hughes, Hangeland, Konchesky - Dempsey Gera 82'), Murphy (Dacourt 67'), Etuhu - Davies, Johnson, Zamora

Man Utd: Van der Sar - O'Shea (Tevez 70'), Ferdinand, Evans, Evra - Ronaldo, Fletcher, Scholes, Giggs, Park - Berbatow (Rooney 46')


TAGI


« Poprzedni news
Welbeck w szkockiej kadrze?
Następny news »
Fergie: Rafa wydał więcej

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (67)


axel52: @kenan a co widzisz na boisku?jak gra Berbatow a jak Tevez?Tevez gra nie za wiele ,a i tak się prezentuje lepiej,jakby dostał tyle czasu na boisku co bułgar to by wyszło szydło z worka.SAF mówisz nie ryzykowałby gry Berbatowa?SAF chyba ciągle liczy na obudzenie się Berbatowa,tylko to za długo trwa,zaraz się sezon skończy a bułgarek sobie spaceruje po boisku dalej,i nic go nie rusza,bo skoro gra cały czas to widać ze tak ma być,a że cierpi zespół to mało ważne
» 23 marca 2009, 14:36 #16
axel52: no tak, tylko czy to SAF wyjdzie na boisko?nie, SAF wystawi Berbatowa jak ten sie wyleczy.Zresztą do tego zaległego meczu jest czasu trochę,najpierw A.V
» 22 marca 2009, 21:16 #15
axel52: tu chodzi moim zdaniem o niemoc jakąś w ataku.No bo to co grają od jakiegoś czasu to dramat jest,a na dodatek obrona siadła na całego.No i ten Berbatow jezu.Ten facet nie pasuje do M.U i tyle.I nie podniecałbym się tym ze zdobył jakiegoś ważnego dla nas gola,jego człapanie po prostu mnie rozpi**dala.Ja szaleję co tu zrobić żeby oglądac każdy mecz diabłów,kupuję jakieś diablo camy bo nawet tutejszy Sky Sport i Setanta nie pokazują każdego meczu diabłów,i w zamian widzę tego bułgara spacerującego sobie po boisku.Niech wypier....a tam skąd przyszedł,Tevez jest lepszy,walczy, a mniej gra
» 22 marca 2009, 13:29 #14
reddevilsfan: Trzeba się podnieść. Jednak gra bez Rooney'a i Scholesa z Aston Villą będzie trudna. Co nie znaczy, nie mamy siły żeby się pozbierać po tych porażkach. Dobrze, że teraz jest długa przerwa z ligą angielską.

"Dumni po zwycięztwie, wierni po porażce!" UNITED!

a i jeszcze jedna sprawa... trzeba dziś trzymać kciuki za The Villans =P
» 22 marca 2009, 11:43 #13
SzYnA: pierwsza polowa? nie wiem czy widziałem w tym sezonie gorsze wykonanie a majty mialem pelne ! scholes ... jako Polak wiem ze lubisz grać rękami:) ale skoro pilka i tak leciala do bramki i bylby gol to po co rekami bronil skoro i tak karny był i to wykorzystany a stracilismy cennego i doswiadocznego (chociaz przy tej sytuacji jak amator) zawodnika... ronaldo z wolnego tak jak pisalem kiedys 70% w mur, 20% w trybuny, 7% w światło bramki, 3% bramka...

mam nadzieje że to wpadka a nie krzyzys bo jeśli kryzys to mamy po mistrzostwie
liverpool masz jutro przegrać!!

p.s. O.S.T.R. dzieki za Mega koncert w Mega Clubie ;] ;P
» 22 marca 2009, 01:02 #12
rvn10: To,że taki mini kryzys przyjdzie nie było wątpliwości po bodajże 11 meczach wygranych z rzędu w lidze, nadal walczymy o puchary mamy wielką szansę przed sobą teraz przerwa na mecze reprezentacyjne po nich trza się wziąść do roboty brak Rooneya i Scholesa na mecz z villą nie jest problemem będzie dobrze:D
» 21 marca 2009, 23:11 #11
DevilFan: to co sie z nimi dzieje to cos dziwnego . Jakies powymyslane formacje . Sklad jakis dzwny wystawia fergie . Niech sproboje starych dobrych metod a nie cuduje i wymysla. teraz tylko tevez za rooneya a za scholsea anderson albo carrick . Niech sie otrzasna i do roboty !! Glory ManUtd
» 21 marca 2009, 20:37 #10
jarekj23: Witajcie.Czy to kryzys zobaczymy w nastepnym meczu?Nie spodziewlem sie tak slabej gry MU!Po prostu szok i frustacja.Tracimy punkty,wymyka sie zwyciestwo w lidze,smutne ale prawdziwe.Ale wierze w chlopakow i w SAF.SAF bedzie mial teraz bol glowy co zrobic,jaki atak BERBA i TEVEZ a moze postawi na BERBA i GIGS PS miejmy nadzieje,ze Liverpool tezjutro przegra! OBY! MU THE BEST trzymajmy kciuki.DAMY RADE? POZDRAWIAM
» 21 marca 2009, 19:03 #9
wander11: dens4me mi chodzi ot oze Schoels Berbatov Fletcher i Giggs ustawiany na srodek sa wedlug mnie slabsi od Andersona Carricka Rooneya i Teveza
» 21 marca 2009, 18:23 #8
Buka: OGOTAY "Lekka obniżka formy"?? no nie wiem dwa kolejne mecze przegrane, 6 ptk. w dup*e:/ nie oglądałem meczu ale jak ManU się nie weźmie w garść to cała przewaga która mieliśmy przepadnie, już drastycznie stopniała...
» 21 marca 2009, 18:17 #7
Buka: OGOTAY "Lekka obniżka formy"?? no nie wiem dwa kolejne mecze przegrane, 6 ptk. w dup*e:/ nie oglądałem meczu ale jak ManU się nie weźmie w garść to cała przewaga która mieliśmy przepadnie, już drastycznie stopniała...
» 21 marca 2009, 18:16 #6
wander11: wczesniej napisalem ze Ferguson po2winien isc na Emeryture ale chce wycofac te slowa poprostu emocje mnie poniosly bo to juz druga porazka MU wedlug mnie SAF zle dobiera zawodnikow
» 21 marca 2009, 18:09 #5
aida32: Marnie się dzieje, bardzo marnie. Trzeba się pozbierać i to szybko. Czeka nas jeszcze Aston Villa i Arsenal przecież :/
» 21 marca 2009, 18:05 #4
Garfild7: Szkoda przegranej ale to ich tylko zmobilizuje do dalszej walki o puchar Anglii.
» 21 marca 2009, 18:04 #3
bzutos: no coś tam nie bardzo się sytuacja układa w zespole... zmęczenie ciężkim sezonem daje się we znaki, trzeba liczyć na błędy liv i cfc oraz na skuteczną grę united w innych meczach
» 21 marca 2009, 18:03 #2
trojka91: jedyne pocieszenie dla nas jest to ze Tottenham wygrywa z Chelsea 1:0. 71min. miejmy nadzieje ze Chelsea przgra dzis.
» 21 marca 2009, 18:00 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.