Zdaniem sir Bobby’ego Charltona dotkliwa porażka z Liverpoolem FC może mieć... pozytywny wpływ na zawodników Manchesteru United.
» Sir Bobby wierzy w końcowy sukces Czerwonych Diabłów
- Myślę, że zawodnicy byli za bardzo zestresowani, bo ostatnio byli niepokonani. Porażka pozwoli na zmniejszenie presji wywieranej na nich. Mam nadzieję, że będziemy grać od teraz jeszcze lepiej – przyznał Charlton na antenie BBC Radio 5 Live.
- Z wyniku nikt nie może być w Manchesterze dumny, ale trzeba przyznać, że Liverpool zagrał dobrze i zasłużył na zwycięstwo.
Dla zespołu sir Alexa Fergusona była to najcięższa porażka od 1992 roku, kiedy w takim stosunku bramek Manchester United przegrał z Queens Park Rangers.
- Ferguson na pewno sprawi, że zespół się pozbiera. Strata czterech goli to spory cios i nie zdarza się często na własnym stadionie. Duma zawodników została urażona, ale nie myślę, aby sir Alex miał specjalne problemy z ponowną mobilizacją graczy – dodał Charlton.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.