Ferguson nie myśli o kolejnym rywalu

- Nie ważne z kim teraz zagramy. Cieszymy się po prostu z awansu. Jeżeli chcemy wygrać ten puchar prędzej czy późnij musimy stawić czoła przeciwnikom. Jestem zachwycony wczorajszym wynikiem. Przed meczem mówiłem, że Inter to najmocniejsza drużyna, na jaką mogliśmy trafić w 1/8 i tak było. To był ciężki wieczór. Inter jest doświadczonym zespołem i wczoraj dali z siebie wszystko.

- Uważam, że nie graliśmy tak dobrze jak potrafimy. Świetnie rozpoczęliśmy mecz. Vidic dał nam prowadzenie strzałem głową, tak charakterystycznym dla niego. W ciągu pierwszych 15 minut graliśmy naprawdę fantastyczny futbol. Później jednak zaczęliśmy tracić piłkę, a na to nie można sobie pozwolić i zawodnicy i tym wiedzą. Teraz są prawdopodobnie bardziej źli na siebie niż ja na nich.

- Daliśmy Interowi sporo luzu i powinni wyrównać do przerwy. W końcówce pierwszej połowy byli lepszą drużyną mówiąc szczerze. Nie mogłem się doczekać, żeby pogadać z piłkarzami w przerwie.

- Ronaldo później dał nam sporo komfortu, jednak do końca nie było lekko. Kiedy Inter wprowadził Adriano i Figo ich zamiary byli oczywiste. Jednak Vidić i Ferdinand byli w znakomitej formie. Edwin miał chyba tylko jedną sytuację do obrony. W pierwszej połowie byliśmy na fali, mogliśmy spokojnie wygrać 4 bramkami. Ten mecz pokazał jednak, jak ciężkie mogą być teoretycznie wygrane spotkania – zakończył Ferguson.