Edwin van der Sar w rozmowie z Independent on Sunday przyznaje, że bardziej niż indywidualne zaszczyty ceni sobie sukces drużyny.
» Edwin van der Sar w rozmowie z Independent on Sunday przyznaje, że bardziej niż indywidualne zaszczyty ceni sobie sukces drużyny. - Nie lubię zamieszania wokół mojej osoby - mówi Holender.
38-letni bramkarz zachował czyste konto w czternastu kolejnych ligowych spotkaniach poprawiając wszelkie możliwe rekordy na Wyspach Brytyjskich. W sobotę nie zobaczyliśmy jednak van der Sara między słupkami bramki United. Sir Alex Ferguson dał bowiem doświadczonemu bramkarzowi odpocząć.
- Jestem dumny z tych osiągnięć, ale na sezon rozpoczyna się po to aby wygrywać trofea z drużyną, a tytuł mistrzowski rozstrzygnie się prawdopodobnie dopiero na kolejkę lub dwie przed końcem – mówi Edwin w rozmowie z Independent on Sunday.
- Przez ten rekord znalazłem się w centrum uwagi, ale nigdy tego nie chciałem. Czasami czytasz w gazecie, że musisz zachować czyste konto do 63. minuty, więc w drugiej połowie zerkasz na zegar i wiesz ile jeszcze ci zostało.
- Tak naprawdę tego jednak nie lubię. Najważniejsze, aby wygrywać spotkania – przekonuje van der Sar.
Holenderskiego bramkarza na pewno zobaczymy między słupkami we wtorkowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Na San Siro „Czerwone Diabły” będą miały okazję zrobić poważny krok w kierunku obrony trofeum wywalczonego w ubiegłym roku w Moskwie.
- Myślę, że na tym etapie Inter jest jedną z lepszych drużyn, na które mogliśmy trafić. Jeśli jednak chcemy powtórzyć osiągnięcie sprzed roku, to musimy wygrywać z silnymi zespołami. Jose Mourinho na pewno wiele wie o naszym zespole. Miejmy nadzieję, że Inter nas nie zaskoczy, choć znając Mourinho, królik może wyskoczyć z kapelusza.
- Awansowaliśmy dopiero do szesnastki najlepszych drużyn, ale zdecydowanie chcemy powtórzyć ubiegłoroczny sukces, choć wiemy, że czeka nas długa droga.
Świetne występy Edwina van der Sara sprawiły, iż działacze Manchesteru United zaproponowali Holendrowi nowy kontrakt. 38-letni golkiper przedłużył swój pobyt na Old Trafford o kolejny rok, ale nie wyklucza, że w Manchesterze pogra dłużej.
- Wszystko idzie świetnie, więc zdecydowałem się w grudniu przedłużyć kontrakt o rok. Po jego wygaśnięciu podejmę decyzję co dalej z moją przyszłością. Zawsze powtarzałem, że chciałbym zakończyć moją karierę w Ajaxie, ale nie myślałem, że będę grał tak długo. Teraz to chyba niemożliwe.
- Powrót do Holandii byłby krokiem wstecz, bo przeniósłbym się z wielkiego zespołu do mniejszego. Myślę, że tego nie zrobię. Moja piłkarska emerytura jest z każdym rokiem coraz bliżej – kończy Edwin.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.