Dzisiejszego popołudnia Manchester United zapewnił sobie awans do IV rundy FA Cup, jednak bramkarz Czerwonych Diabłów Edwin van der Sar już teraz myśli o zwycięstwie w całych rozgrywkach.
- Mogliśmy mieć łatwiejsze losowanie, ale cieszymy się, że zagramy u siebie. Fani, którzy zgromadzą się na naszym stadionie gwarantują nam, że w kolejnej rundzie będzie się fajnie grało. Chcę wygrać FA Cup, najlepiej już w tym roku, ponieważ mój czas powoli dobiega końca.
Van der Sar w dzisiejszym meczu miał niewiele pracy, a od 36 minuty, kiedy to jeden z zawodników gospodarzy osłabił swój zespół, był praktycznie widzem tego spotkania.
- Mieliśmy nieco szczęścia przy pierwszej bramce. Piłka trafiła w poprzeczkę, Danny Welbeck znalazł się w odpowiednim miejscu i padł gol. Święci chwilę potem stracili zawodnika. Nie widziałem jeszcze powtórki tej sytuacji, ale wierzę w to, że jego noga nie była na ziemi gdy faulował Vidicia.
- Czerwona kartka zmieniła spotkanie, ale w nie dużej mierze, ponieważ Southampton dalej ciężko pracował. Mają młodziutki zespół, ale dzisiaj zaprezentowali się ciekawie. W końcówce podwyższyliśmy na 3-0, ale mogliśmy strzelić też czwartą, a nawet piątą bramkę.
Mimo że Manchester United pewnie wygrał dzisiejsze spotkanie, to Edwin van der Sar ma pretensje do swoich kolegów za to, że za długo prowadzili ostrożną grę.
- Wydaje mi się, że za długo w pierwszych 20 minutach badaliśmy teren. Niepotrzebnie bawiliśmy się piłką, od razu powinniśmy ruszyć do przodu. Jednak najważniejsze jest to, że już jesteśmy w czwartek rundzie - zakończył Holender.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.