Ronaldo prowokowany, Ferguson pociesza

Ostatnio zdarzyło mu się to w meczu z Middlesbrough. Najpierw to Emanuel Pogatetz popychał Ronaldo w polu karnym, kiedy Manchester United wykonywał rzut rożny. Cristiano nie miał dogodnej szansy, aby zrewanżować się jeszcze podczas meczu, więc postanowił oddać swemu prześladowcy... schodząc do szatni. Mało brakowało, a wybuchłaby bójka.

Jak się okazało Cristiano nie został ukarany za swoje zachowanie. Niektórych ta decyzja może trochę zdziwić, bowiem skrzydłowy w tym sezonie w podobnych sytuacjach znajdował się już w meczach z Tottenhamem, Stoke czy Celticem.

Sam Ronaldo zasugerował, że jest prowokowany przez zawodników, sędziów, a nawet media, które go krytykują. Także sir Alex Ferguson przyznał, że rozumie frustrację swojego podopiecznego.

- Oczywiście, że mogę zrozumieć jego zirytowanie cała sprawą. Powiedziano już wiele na ten temat, ale potrafię to zrozumieć. Kilka razy przeżywał nieprzyjemne momenty przez to, jak jest traktowany. To z pozoru błahe sprawy, ale jak sam przyznał, dla niego – Ronaldo, to już coś więcej niż tylko boiskowa różnica zdań. Dostaje karę za to, że jest wspaniałym piłkarzem. Musi to zrozumieć – powiedział Fergie.