Ferdinand: Wynik jest sprawiedliwy

- Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego początku. Przez pierwsze dziesięć minut, po strzeleniu bramki, graliśmy naprawdę ładnie, wymienialiśmy się piłką, wszystko wyglądało dobrze. Jednak później coś stanęło, zaczęliśmy grać słabiej, a konsekwencją była strata dwóch goli.

- Mieli co prawda trochę szczęścia, ale jestem pewien, że i tak są zadowoleni ze spotkania. Na przestrzeni całego placu placu gry szybciej dochodzili do piłki, więc nie zasłużyliśmy na wygraną.

Rio Ferdinand mimo perspektywy środowej potyczki z Villarreal już myśli o niedzielnym spotkaniu z Chelsea, które może być idealną okazją do zmazania plamy po wczorajszej porażce.

- Zawsze jest fajnie grać w wielkich meczach, ale każdy jest rozczarowany, gdy je przegrywa. Już myślimy o meczu z Chelsea, z którą chcemy zdobyć trzy punkty i w końcu zastopować ten wspaniały rekord Londyńczyków, którzy u siebie nie przegrali od kilku lat. Uważam, że nie mogłoby być lepszego meczu na rehabilitację - zakończył.