Wczoraj rozpoczęły się europejskie eliminacje do Mistrzostw Świata 2010. Było sporo emocji i kilka niespodzianek. Zacznijmy może jednak od meczu Argentyna – Paragwaj, w którym udział brał Carlos Tevez oraz ex-Diabeł – Gabriel Heinze.
» Wczoraj rozpoczęły się europejskie eliminacje do Mistrzostw Świata 2010. Było sporo emocji i kilka niespodzianek. Tevez ujrzał czerwoną kartkę, a jedyną bramkę strzelił Nani
Napastnik United ujrzał czerwoną kartkę zaledwie po 30 minutach gry, która była konsekwencją żółtych kartek za faule w ofensywie. Natomiast Heinze sprezentował niespodziankę Paragwajczykom, strzelając samobójczą bramkę już w 12. minucie. Ostatecznie Argentynie udało się wyrównać, jednak trener Alfio Basile był sfrustrowany.
- Mieliśmy strasznego pecha, a odesłanie Carlosa Teveza zbiło nas z nóg. To był dziwny mecz, jednak nie jestem zadowolony z remisowego wyniku, ponieważ uważam, że zasłużyliśmy na wygraną.
Po siedmiu spotkaniach, Paragwaj pozostaje liderem grupy, z dwupunktową przewagą nad Argentyńczykami.
Na europejskich boiskach również nie brakowało emocji. Anglia, która nie zdołała zakwalifikować się do ostatnich Mistrzostw Europy 2008, teraz spokojnie rozpoczęła eliminacje do MŚ, wygrywając na wyjeździe z Andorą 2:0. Rooney rozegrał pełne 90 minut, jednak bohaterem spotkania był Joe Cole, który strzelił dwie bramki. Wesley Brown niestety nie wyszedł na murawę.
Irlandia Johna O'Shea również pokonała swoich rywali. Gruzja uległa 2:1 Wyspiarzom. Porażki dostali jednak Darren Fletcher, którego Szkocja przegrała 1:0 z Macedonią oraz Jonny Evans – Irlandia Północna nie sprostała drużynie Słowacji przegrywając 2:1.
Niespodzianką była porażka Francji 3:1 z Austrią. Koszulka z numerem 13 przyniosła widocznie pecha Evrze. Bułgaria z Berbatowem w ataku również miała ciężkie chwile, jednak Blagoi Georgiev uratował remis, strzelając gola na 2:2 w doliczonym czasie gry.
Pewne zwycięstwo zanotowała za to Portugalia, która nie dała żadnych szans Malcie, pokonując ją aż 4:0. Nani zdobył ostatniego gola w 78. minucie meczu. Ostatnim Diabłem, który brał udział we wczorajszych eliminacjach jest Nemanja Vidić. Serb rozegrał pełne spotkanie, a jego kadra wygrała 2:0 z Wyspami Owczymi.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.