W niedzielnym meczu o Tarczę Wspólnoty Gary odnotował swój pierwszy występ w czerwonym trykocie, od 17 miesięcy. To prawie półtora roku temu Neville nabawił się bardzo groźnej kontuzji kostki. Doświadczony obrońca nie mógł pomóc swojemu klubowi w zdobyciu Podwójnej Korony w ubiegłym sezonie, z powodu urazu. Mógł jedynie podziwić wyczyny swojego młodszego kolegi - Wesa Browna, który przez cały czas udowadniał, że jest bardzo dobry na prawej flance.
W wieku 33 lat Gary jest świadom tego, że wiele nie zwojuje, ale jest także zdeterminowany, aby dołączyć do swojej kolekcji 13. już medal zwycięscy Premiership. Ostatnim zespołem, który zdublował swój tytuł już rok po jego zdobyciu, jest AC Milan. Tylko dwa angielskie kluby dokonały podobnego osiągnięcia - Nottingham Forrest oraz FC Liverpool. Wszystkie te wyczyny miały jednak miejsce przed 1992 rokiem, kiedy zmieniono rozgrywki z Pucharu Europy, na Ligę Mistrzów.
- Zawsze lubiłem wyzwania. Teraz jednak byłem przez długi czas wykluczony z gry, więc jestem bardzo podekscytowany. Czas, który pozostał do końca mojej kariery nie działa na moją korzyść. Z tego powodu będę po prostu korzystał z tego, co mi zostało. Teraz bardziej niż kiedykolwiek mam chęć, aby zagrać wyśmienicie - chcę tylko wypełnić czas, jaki mam do wykorzystania - mówi Neville.
- W zeszłym sezonie w pewnym sensie ciężko było patrzeć na kolegów z trybun. Z drugiej jednak strony nie mogłem nic na to poradzić. To był wspaniały rok dla klubu, wiec nawet jeśli nie grałem, byłem bardzo zadowolony. Jak na klub, który jeszcze nigdy w historii nie wygrał europejskiego pucharu dwa razy z rzędu, musimy próbować, bo bez tego nie mamy szans.
Gary dał trenerowi do zrozumienia, że nadal jest gotów pełnić rolę kapitana w zespole Czerwonych Diabłów.
- Przez te 65 minut czułem się dobrze. Mógłbym zagrać nawet cały mecz, ale manager wiedział co przytrafiło mi się w Nigerii, gdy grałem zbyt wiele. To dla mnie dopiero początek, więc nie czuję jeszcze smaku osiągnięć. Straciłem wiele świeżość w posługiwaniu się piłką, więc muszę nad tym popracować. Nie będzie to łatwe, ale jestem tego świadom.
United nie chodzi jeszcze na najwyższych obrotach, głównie z powodu kontuzji w zespole sir Alexa Fergusona. Nie przeszkadza to jednak Carlosowi Tevezowi, który rozkręcił się na tyle, że został graczem meczu w spotkaniu o Tarczę Wspólnoty.
- To najbardziej pomysłowy team Manchesteru United, odkąd pamiętam. Sposób, w jaki piłkarze si wymieniają jest wprost niesamowity nawet, jeśli w dawniejszych czasach także były zmiany. Trójka, czy czwórka piłkarzy grających na miejscu atakujących, zdaje się posiadać możliwości występów na wszystkich pozycjach. Czasami jesteśmy zespołem, z którym aż strach grać. Mamy piłkarzy, którzy potrafią pokonać rywali w akcjach sam na sam. Największy strach w szeregach defensywy sieje fakt, że znakomicie grają zarówno z piłką, jak i bez niej. Nasi gracze naprawdę potrafią zranić oraz skutecznie zniechęcić, pokonać - wiem, bo z nimi trenuję.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.