Ferguson wskaże swojego następcę

Od momentu przyjścia Szkota na Old Trafford, w 1986 roku, dla Manchester United zaczęła się epoka wielkich triumfów. David Gill, dyrektor wykonawczy „Czerwonych Diabłów” twierdzi, iż niemądre byłoby nie skonsultowanie z Fergusonem jego następcy.

- Właściciel, ja i odpowiedni ludzie będą chcieli poznać opinię Alexa. On ten klub prowadzi przez tyle lat, że zna go od podszewki – przyznaje David Gill.

- Jego opinia będzie nieoceniona. Niestosowne byłoby pominięcie jego zdania w tym temacie. Będzie ono kluczowe w kontekście wyboru, którego dokona zarząd. Wiem, że Alex zrobi wszystko, aby sprawić, iż po jego odejściu klub nadal będzie odnosił sukcesy.

- Pracując w takim klubie przez ponad 20 lat musisz się czuć z nim emocjonalnie związany. Na pewno Ferguson nie chce, aby jego praca poszła na marne. Menadżer jest przecież kluczowym pracownikiem dla klubu i potrzeba na to stanowisko właściwej osoby – dodaje Gill.

Zastąpienie sir Alexa Fergusona na stanowisku menadżera może się okazać równie trudne jak w przeszłości znalezienie następcy dla sir Matta Busby’ego. – To będzie wielka zmiana, bo nie ma granicznego terminu, choć ten się niechybnie zbliża. Musimy być pewni, że nowy menadżer choć będzie chciał zaprowadzić nowe porządki, to nie rozbuja łódki zbyt mocno.

- Na pewno nie będzie to łatwe zadanie dla tego szkoleniowca. Wejdzie on do klubu, który jest dobrze zarządzany, ma wspaniałych zawodników, wielki stadion i fantastycznych kibiców.

- Postaramy się wszystko poukładać tak, aby przejęcie sterów przez nowego trenera odbyło się płynnie – kończy Gill.