Dla obydwu drużyn będzie to najważniejsze spotkanie w sezonie. „Czerwone Diabły” w dalszym ciągu liczą się w walce o triumf w Premiership i Lidze Mistrzów, a FC Barcelonie pozostała już gra w Champions League. Jeśli Katalończycy nie podejmą dziś wyzwania, to po raz drugi z rzędu zakończą sezon bez żadnego trofeum na koncie. To sytuacja na Camp Nou nie do pomyślenia. Nic zatem dziwnego, że zawodników nie trzeba specjalnie motywować.
- To będzie zupełnie inny mecz niż w Barcelonie. Na pewno będą nas nas naciskać. My będziemy mieli jednak więcej miejsca. Jeśli zagramy tak jak przed tygodniem to powinniśmy awansować – przekonuje Portugalczyk Deco. Zawodnik FC Barcelony cztery lata temu wyeliminował z Ligi Mistrzów będąc wówczas zawodnikiem FC Porto.
Wielką mobilizację w szeregach FC Barcelony widać było podczas sobotniego spotkania z Deportivo La Coruna, które Barca przegrała 0-2. Porażka Katalończyków specjalne dziwić jednak nie mogła, bo Frank Rijkaard dał odpocząć zawodnikom, na których będzie liczył wtorkowego wieczoru najbardziej. Messi, Eto’o i Xavi mają stanowić o obliczu gry Katalończyków na .
Humory po weekendzie specjalnie nie dopisywały również graczom . „Czerwone Diabły” w szlagierowym pojedynku z Chelsea Londyn przegrali 1:2. Wygrana pozwoliła „The Blues” zrównać się w ligowej tabeli z zawodnikami sir Alexa Fergusona na dwie kolejki przed końcem sezonu.
- Spodziewam się wyrównanego, ale bardziej otwartego spotkania niż na Camp Nou. Myślę, że każda z drużyn ma szansę na zwycięstwo. Mamy zawodników, którzy są w stanie awansować do finału – przyznał przed meczem menadżer MU, sir Alex Ferguson.
Kluczowe duoW poniedziałek Szkot nie miał wesołej miny. Na treningu nie pojawili się dwaj podstawowi zawodnicy –Wayne Rooney i Nemanja Vidic. Obaj odczuwali skutki sobotniego spotkania z Chelsea. Rooneyowi zaraz po zdobyciu bramki odnowiła się kontuzja biodra (narzekał na uraz już tydzień wcześniej), a Vidic został bezpardonowo potraktowany przez Didiera Drogbę. W efekcie Serb stracił zęba, a klubowi lekarze musieli założyć mu kilka szwów w okolicach wargi.
- Ciężko jest oszacować ich szansę na grę. Myślę, że zdążą się wykurować, ale nie można być tego w stu procentach pewnym – dodał Ferguson.
Mniej zmartwień miał natomiast Frank Rijkaard. Holenderski szkoleniowiec na będzie mógł skorzystać z kapitana Carlesa Puyola, który ubiegłotygodniowe spotkanie opuścił z powodu żółtych kartek. Za nadmierną ilość upomnień będzie tym razem pauzował Rafael Marquez. Pod znakiem zapytania stoi również występ Yaya Toure. Jeśli nie będzie mógł grać z pewnością zastąpi go Edmilson.
Angielska prasa zgodnie podkreśla, że wtorkowy mecz z FC Barceloną będzie prawdziwym sprawdzianem dla . „Czerwone Diabły”, które przez znaczną część sezonu prezentowały wybitną formę, tuż przed finiszem rozgrywek zaczynają przypominać drużynę, która dostała zadyszki. Ewentualne niepodołanie presji i porażka na ostatnich metrach byłaby dla mistrzów Anglii prawdziwą katastrofą.
Zwycięzca dzisiejszego meczu 21 maja w moskiewskim finale Ligi Mistrzów zmierzy się z triumfatorem drugiego półfinału, w którym Chelsea Londyn rywalizuje z Liverpoolem FC.
td: Van der Sar, Neville, Brown, Ferdinand, Vidic, Silvestre, Evra, 0'Shea, , Scholes, Anderson, Hargreaves, Carrick, Giggs, Park, Fletcher, Rooney, Tevez, Kuszczak, Pique, Welbeck.
Wszystkich kibiców już tradycyjnie zapraszamy na naszą Relacja na Żywo. Zapis minutowy z tego arcyważnego spotkania rozpoczniemy o godzinie 20:35. Bądźcie z nami!