Reprezentacja według Hargreavesa

Niefortunne odpadnięcie z Euro 2008 już na poziomie kwalifikacji wywołało istną burzę nad Wyspami, która skończyła się wyrzuceniem z pracy Steve’a McClarena. Owen Hargreaves, który ma na swoim koncie 41 reprezentacyjnych występów stwierdził, że mimo braku kwalifikacji do Euro, Anglicy będą mieć owocne kolejne lata.

Według brytyjskiego pomocnika, po ostatnich dobrych wynikach na obu ubiegłych Mundialach, poprzeczka została zawieszona zbyt wysoko. Podobna sytuacja miała miejsce w 2004 roku, gdy wyspiarze zaskakująco wcześnie odpadli z ówczesnego Euro.

- Zepsuliśmy robotę, jeśli chodzi o najbliższe Euro, trzeba to przyznać. Wracając jednak do Mistrzostw Świata w Korei i Japonii – przegraliśmy tam z Brazylią, kto mówił, że byliśmy lepsi? Każdy tylko chce, żebyśmy wygrywali z wszystkimi. Tak się jednak nie da – ludzie nie rozumieją, że tamte drużyny też są znakomicie przygotowane. Tylko jeden może być zwycięzcą – powiedział Hargreaves.

- Byliśmy bardzo blisko wielkich osiągnięć, ale się nie udało. Ludzie natomiast widzą to wszystko w ciemnych barwach, negując nas. Przecież nie było tak źle!

Urodzony w Kanadzie piłkarz wierzy, że teraz, gdy do zespołu trafił nowy trener, Anglia może zagrać o niebo lepiej i zakwalifikować się bez najmniejszych problemów do Mundialu w 2010 roku.

- Zawsze mamy bardzo silny skład. W naszej drużynie drzemie potencjał, który możemy wykorzystać. Jesteśmy jednym z najlepszych teamów na świecie. Jeśli Capello znajdzie u nas błędy, które dotychczas popełniamy, to z pewnością je poprawimy i będziemy w ścisłej czołówce – zakończył Owen.