Ferguson czeka już na Barcelonę

Bramkę dla United zdobył Carlos Tevez w drugiej odsłonie spotkania. 28. minuta kosztowała sporo nerwów Czerwone Diabły, Daniele De Rossi przestrzelił karnego, który mógł zmienić oblicze tego meczu.

- Mieliśmy naprawdę dobre pierwsze 25 minut, bramkarz Romy popisał się wówczas czterema fantastycznymi interwencjami. Roma zmarnowała rzut karny, który mógł dużo zmienić w tej konfrontacji. Z całą pewnością bramka wprowadziłaby nas w lekkie zdenerwowanie - przyznał Ferguson.

- Ale to ćwierćfinał Ligi Mistrzów a Roma jest drugą siłą ligi włoskiej, więc wiadomą rzeczą jest, że wniosą coś do gry. Myślę, że od ostatniego meczu ich wiara w siebie urosła.

- Jednak najważniejsze jest to, że udało się nam stworzyć kilka świetnych okazji do zdobycia gola, nie wiem do końca ile razy ich bramkarz świetnie interweniował. Jesteśmy po prostu zadowoleni, że gramy w półfinale.

- Decyzja w sprawie karnego była błędna, Brown dotknął piłki, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Można to zobaczyć, piłka po jego ataku zmieniła kierunek.

Zwycięstwo z Romą poprawiło rekord domowych spotkań Czerwonych Diabłów. W meczach Ligi Mistrzów United są nie pokonani na Old Trafford od 11 gier.

- Nasz rekord jest bardzo dobry. Jesteśmy z niego bardzo dumni, ponieważ europejski futbol jest trudny.

W kolejnej rundzie drużyna Fergusona zmierzy się z FC Barceloną, która wygrała konfrontację z Schalke 04 Gelsenkrichen.

- Ktoś na pewno przegra! Z niecierpliwością czekam na mecz z Barceloną. Jeśli nikt nie wypadnie ze składu, to wydaje mi się, że mamy duże szansę na zwycięstwo. Chcemy pojechać na Camp Nou i pokazać, jak dobrą drużyną jesteśmy.

- Barcelona ma fantastyczną historię, to wspaniały klub, ale nie możemy grać z nimi z negatywnym nastawieniem. Musimy pojechać tam pełni wiary, jeśli tak zrobimy to mamy znakomitą szansę na awans do finału.