Manchester United przegrał 1:0 (0:0) w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Anglii z Portsmouth. Do sukcesu gości przyczynił się Tomasz Kuszczak, który w 79. minucie obejrzał czerwoną kartkę. Chwilę później karnego wykorzystał Muntari.
» Manchester United przegrał 1:0 (0:0) w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Anglii z Portsmouth. Do sukcesu gości przyczynił się Tomasz Kuszczak, który w 79. minucie obejrzał czerwoną kartkę...
Początek dzisiejszego spotkania na Old Trafford mógł się podobać. Manchester United od razu zabrał się do ataków na bramkę Davida Jamesa. Drużyna sir Alexa Fergusona długo utrzymywała się przy piłce, a w ofensywie aktywny był zwłaszcza Cristiano Ronaldo.
Portugalczyk już w siódmej minucie spotkania wszedł jak burza w pole karne gości. W szesnastce Ronaldo był popychany przez Sylvaina Distina, ale sędzia nie odgwizdał rzutu karnego.
W kolejnych minutach spotkania ambitnie grało Portsmouth. Drużyna Harry’ego Redknappa była niezwykle skuteczna w defensywie. W ofensywie goście grali bardzo oszczędnie. Groźny strzał w 17. minucie oddał Niko Kranjcar. Van der Sar, z problemami, ale sobie poradził.
Trudności z przebiciem się przez obronny mur „Pompeys” doświadczył w 20. minucie Wayne Rooney. Anglik wyprowadził szybką kontrę, minął Davida Jamesa, ale nie był w stanie oddać strzału. Do piłki dopadł Carlos Tevez. Argentyńczyk uderzył w kierunku pustej bramki, lecz na drodze stanął Glen Johnson.
Po pół godzinie gry geniuszem błysnął Tevez. Argentyńczyk długo holował piłkę, aby wypracować sobie sytuację strzelecką. Będąc na siedemnastym metrze znalazł lukę w obronie Portsmouth i kąśliwym strzałem próbował zaskoczyć Jamesa. Anglik z wielkim trudem obronił ten strzał.
Do końca pierwszej połowy „Czerwone Diabły” starały się objąć prowadzenie. Już w doliczonym czasie gry dobrą szansę miał Nemanja Vidić, kiedy błąd przy wyjściu z bramki do piłki zagrywanej z rogu popełnił James. Na szczęście Anglika Serb nie zdołał skierować futbolówki do siatki.
Po przerwie sir Alex Ferguson zdecydował się na postawienie na Tomasza Kuszczaka w bramce United. Polski golkiper już chwilę po wejściu na boisko dobrze wyłapał mocne dośrodkowanie.
Zmiana stron nie przyniosła zmiany obrazu gry. Manchester United wciąż miał więcej z gry piłką. W 53. minucie groźnie na bramkę Jamesa strzelał Nani. Dla angielskiego bramkarza była to rehabilitacja za nieudaną interwencję chwilę wcześniej.
W 58. minucie zagotowało się w polu karnym Portsmouth. W wielkim zamieszaniu piłkę do bramki Jamesa próbowali kolejno wbić Nemanja Vidić i Cristiano Ronaldo. Piłka po strzale Portugalczyka tylko nieznacznie minęła lewy słupek bramki. Chwilę później Portsmouth miało okres dobrej gry w ofensywie, choć nie oddało żadnego celnego strzału.
W 69. minucie sir Alex Ferguson dokonał kolejnych zmian. Teveza zastąpił Anderson, a Hargreavesa Michael Carrick. Anglik zaraz po wejściu na boisko miał doskonałą okazję do zdobycia bramki, ale w wielkim zamieszaniu został zatrzymany. Dwie minuty później w słupek trafił Patrice Evra.
W 77. minucie w roli głównej wystąpił Tomasz Kuszczak. Polak, który od czasu wejścia na boisko miał piłkę może trzy razy przy nodze wyciął równo z ziemią Milana Barosa. Sędzia pokazał Kuszczakowi czerwoną kartkę, a chwilę później rzutu karnego Sulleya Muntariego nie obronił Ferdnand.
Do końca spotkania Manchester United starał się zmienić niekorzystny wynik, ale ta sztuka się im nie udała. „Czerwone Diabły” żegnają się zatem z rozgrywkami o Puchar Anglii.
Manchester United 0 - 1 Portsmouth
Man Utd:Van der Sar (Kuszczak 46') - Brown, Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Scholes, Hargreaves (Carrick 69'), Nani - Rooney, Tevez (Anderson 69')
Porsmouth: James - Johnson, Campbell, Distin, Hreidarsson - Utaka (Lauren 74'), Diarra, Diop, Kranjcar (Hughes 81') - Muntari, Kanu (Baros 54')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.