Ferguson zadowolony z losowania
» 18 lutego 2008, 19:42 - Autor:
rogi - źródło: wlasne
Po wspaniałym zwycięstwie z Arsenalem Londyn Manchester United awansował do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Tak się składa, że Czerwone Diabły już po raz trzeci z rzędu w FA Cup zagrają u siebie. Sir Alex Ferguson wyraził ostatnio swoje zadowolenie z tego powodu.
» United już po raz trzeci zagra na Old Trafford
United w ostatnich trzech spotkaniach pokazało, że naprawdę zależy im na zdobyciu Potrójnej Korony. Od początku najstarszych rozgrywek piłkarskich wyższość Red Devils musieli uznać Aston Villa, Tottenham i Arsenal.
W losowaniu par ćwierćfinałowych Manchester United mógł trafić na Bristol Rovers, West Brom, Barnsley, Cardiff albo Portsmouth. Los chciał, że podopieczni Fergusona trafili na tę ostatnią drużynę. Trener Czerwonych Diabłów jest nieco rozczarowany, ponieważ po raz kolejny jego zespół trafiła na rywala z ligowego podwórka.
- Gramy u siebie, więc nie ważne jest to z kim przyjdzie nam się zmierzyć. W każdym razie znowu gramy z klubem z Premiership! To niewątpliwie dobrze zrobi dla całego turnieju. Dzięki temu przyjdzie więcej kibiców i możemy liczyć na wspaniałą atmosferę – powiedział Ferguson.
- Pokazaliśmy już, że u siebie jesteśmy bardzo groźni. Odprawiliśmy z kwitkiem Tottenham i Arsenal. Teraz mamy nadzieję, że podobnie stanie się z Portsmouth – zakończył szkocki szkoleniowiec.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
