W dniu dzisiejszym miało miejsce jedno z najbardziej oczekiwanych pojedynków tegorocznej edycji Premiership. Mowa tutaj oczywiście o pojedynku między Arsenalem Londyn oraz Manchesterem United, które o godzinie 13:45 zostało rozegrane na Emirates Stadium. Była to walka o fotel lidera ligi angielskiej. Nad prawidłowym przebiegiem spotkania czuwał Howard Webb.
» Manchester United po twardym i zaciętym spotkaniu zremisował 2:2 na wyjeĽdzie z Arsenalem Londyn. Gwiazdą wieczoru miał zostać Ronaldo jednak w ostatniej chwili remis Kanonierów uratował Gallas.
Mecz rozpoczęli gospodarze, którzy próbowali zaskoczyć Czerwone Diabły szybką akcją. Wes Brown jednak łatwo poradził sobie z atakiem Arsenalu. Chwilę póĽniej Adebayor próbował prostopadle odegrać w pole karne Van der Sara, jednak żaden z jego kolegów nie zrozumiał jego intencji.
3. minuta to kolejna akcja Kanonierów. Długi Rajs z piłką zaliczy ł Gael Clichy oddając na koniec strzał z dystansu. Piłka jednak minęła szerokim łukiem bramkę Holendra. Około 10. minuty piłkę ładnie przytrzymał Hleb odegrał na skrzydło a po dośrodkowaniu Adebayor był w dobrej pozycji do oddania strzału głową. Strzelił jednak nie celnie. Kontra Diabłów była natychmiastowa. Ładne zagranie Ronaldo do Giggsa na skrzydło, ten w pole karne do Teveza, jednak Argentyńczyk został powstrzymany przez defensorów Arsenalu.
Po kwadransie gry zrobiło się gorąco, gdy najpierw zawodnicy Arsenalu domagali się rzutu karnego. Chwilę potem z kontrą wybiegał Adebayor, który został nieprzepisowo powstrzymany przez Patrice Evrę. Zawodnik United otrzymał żółty kartonik. Rzut wolny w wykonaniu gospodarzy nie stanowił jednak zagrożenia dla bramki Edwina.
W 17. minucie świetną okazję strzelecką miał Ryan Giggs. Dostał dokładne podanie pod nogi na 5. metr od Cristiano Ronaldo. Dostawił nogę, lecz futbolówka minęła bramkę Arsenalu tuż obok słupka.
W 23. minucie niezłą okazję miał Ryan Giggs, który dostał podanie tuż przed polem karnym Almunii. Walijczyk spojrzał na bramkę, ustawił się i oddał strzał z lewej nogi. Piłka jednak poszybowała nad poprzeczką. Trzy minuty póĽniej Hargreaves dopuścił się brutalnego faulu na Hlebie. Sędzia ukarał go żółtą kartką.
35. minuta to korner dla United. Piłka została jednak szybko wybita i Rosicky wyprowadził szybką kontrę. Zagrał do Hleba a ten był faulowany przez Andersona. Rzut wolny wykonał Fabregas zagrywając do Gallasa. Ten dobrze uderzył głową jednak Van der Sar zdołał obronić. Była to najlepsza akcja Arsenalu w pierwszej połowie spotkania. Chwilę póĽniej swoją szansę miał również Rosicky, lecz jego strzał był zbyt słaby by zagrozić bramkarzowi Manchesteru United. Podczas kolejnej akcji, Anderson został faulowany przez Fabregasa, który otrzymał za ten atak żółtą kartkę.
Tuż przed końcem pierwszej połowy stało się to, na co wszyscy fani Czerwonych Diabłów czekały od początku sezonu. Cristiano Ronaldo zdołał w ostatniej chwili dośrodkować z prawej strony boiska, do piłki doszedł Wayne Rooney i zdołał wbić ją strzałem na krótki słupek. Piłka odbiła się jeszcze od Gallasa zanim przekroczyła linię bramkową, co zdezorientowało Alumnię.
W doliczonym czasie gry Kanonierzy mieli jeszcze szanse na wyrównanie. Faul przed polem karnym popełnił Brown. Piłkę ustawił Kolo Toure, który oddał również strzał. Piłka choć mocno uderzona, leciała po ziemi i nie trafiła w światło bramki van der Sara. Sędzia w tym momencie zakończył pierwszą część meczu.
Podsumowując pierwszą połowę trzeba przyznać, że mecz był bardzo wyrównany pod każdym względem. Tempo gry było cały czas bardzo wysokie, bo było o co walczyć. Gra była również bardzo zacięta. W ciągu 45 minut ujrzeliśmy trzy żółte kartoniki. Jednak odrobinę więcej szczęścia mieli zawodnicy sir Alexa Fergusona, którzy w ostatniej chwili zdołali wyjść na prowadzenie.
Na wyrównanie nie musieliśmy długo czekać. W 48. minucie pod bramką van der Sara powstało spore zamieszanie. Najpierw Holender ofiarnie powstrzymał Adebayora. Potem piłkę przejął Sagna, podał do Fabregasa, który znalazł się sam na sam z pusta bramką. Rezultat był oczywisty. Młody zawodnik Arsenalu nie marnuje takich sytuacji.
Dwie minut potem, kolejna szansę miał Mathieu Falmini. Zdołał oddać strzał z około 16 metrów, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką.
Po około godzinie gry Flamini był faulowany przez Andersona tuż przed polem karnym. Van der Sar ustawił mur a przy piłce ustawiło się czterech zawodników Kanonierów. Ostatecznie uderzył Fabregas, mocno, po ziemi. Bramkarz United jednak bez problemów wyłapał piłkę.
Niedługo potem niezłą okazję na ponowne wyjście na prowadzenie miały Czerwone Diabły. Mocnym strzałem główką z około 10 metrów Rooney próbował zaskoczyć Alumnię. Niestety piłka minęła bramkę obok słupka. Odpowiedzią Arsenalu był strzał Alexandra Hleba. Ten jednak również nie trafił w światło bramki.
W 65. minucie byliśmy świadkami podobnej akcji do tej, po której padł gol dla United. Tym razem jednak w roli ofensywnej wystąpił Arsenal. Podanie ze skrzydła i Fabregas próbujący wbić piłkę między słupek i van der Sara. Na szczęście gości, Cesc został zablokowany przez 3 obrońców.
Chwile potem gra przeniosła się pod bramkę Kanonierów. Evra atakował bokiem, powstrzymany przez Alumnię a piłka leciała pod nogi Ronaldo, ustawionego przed bramką. Tym razem jednak był wolniejszy od zawodników drużyny przeciwnej. Jeszcze zakończyć akcję próbował Rooney strzałem z dystansu. Lecz Alumnia pewnie wyłapał piłkę.
W 71. minucie mieliśmy pierwszą zmianę w dzisiejszym spotkaniu. Na murawę wbiegł John O’Shea, który zastąpił dobrze się spisującego Wesa Browna. Zaraz po tym akcję wyprowadzali gracze United. Anderson po otrzymaniu podania próbował w pojedynkę odmienić losy spotkania uderzając z ponad 30 metrów. Uderzenie bez trudu obronione przez goalkeepera londyńskiego klubu. Chwilę potem tego samego rozwiązania próbował Hargreaves, z takim samym skutkiem.
Na 15 minut przed końcem gry, Ferguson wprowadził dwie zmiany. Saha zastąpił Teveza, a Carrick wbiegł za Andersona. 77. minuta to szybka kontra Arsenalu. Wprowadzony Walcott próbował dośrodkować w pole karne, co przerodziło się w strzał na bramkę Edwina. Holender zdołał się cofnąć i wyłapać górną piłkę.
W 81. minucie Czerwone Diabły dały popis swoich możliwości. Saha fantastycznie odegrał piętką do Evry, ten podał w pole karne przed bramkę, a formalności dopełnił Cristiano Ronaldo uderzając po ziemi!
Arsenal rzucił się do ataku, chcąc odrobić stratę gola. Pod bramką van der Sara powstało spore zamieszanie. Evra był zmuszony do wybicia piłki na rzut rożny. Mało brakowało, a Patrice wbił by gola samobójczego. Na szczęście piłka otarła się o poprzeczkę.
W doliczonym czasie gry stało się to, czego obawialiśmy się najbardziej. Pod bramką Edwina powstało ogromne zamieszanie, Arsenal strzelał raz za razem. Gallas zdołał wbić piłkę do bramki, którą Van der Sar wybił już za linii. Sędzia jednak widział dokładnie akcję i nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że padła bramka.
Spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem po bardzo zaciętej, wyrównanej i szybkiej grze. Arsenal zachowuje fotel lidera, natomiast Diabły pierwszy raz od dłuższego czasu podzieliły się punktami.
Arsenal Londyn 2:2 Manchester United
(Fabregas 48’, Gallas 90’ - Gallas (sam.) 45’, Ronaldo 81’)
Arsenal:Almunia - Sagna, Toure, Gallas, Clichy - Eboue (75' Walcott), Fabregas, Flamini, Rosicky (80’ Da Silva) – Hleb (80’ Gilberto), Adebayor
Man Utd: Van der Sar – Brown (71’ O’Shea), Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Anderson (76' Carrick), Hargreaves, Giggs -Tevez (76' Saha), Rooney
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.