Fergie: Coś trzeba było strzelić
» 12 sierpnia 2007, 21:54 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Sir Alex Ferguson po niedzielnym remisie z Reading przybity nie jest, ale martwią go nieco niewykorzystane sytuacje dzisiejszego popołudnia. Gra „Czerwonych Diabłów” przez 90 minut wyglądała jak walenie głową w mur... złożony z solidnych defensorów Reading.
» Kto nie strzela, nie wygrywa
- To pierwszy, ligowy mecz i myślę, że będzie lepiej. Strata Rooneya była widoczna. Jeżeli byłby na boisku to wygralibyśmy ten mecz. Brakowało nam kogoś z doświadczeniem, kto mógłby grać na środku linii ataku - mówi Ferguson.
- Szacunek dla Reading, które walczyło i starało się przez cały mecz. Nie interesowała ich jednak gra. Chcieli osiągnąć wynik i to zrobili. Rozumiem, bo robi to każda drużyna, która tu przyjeżdża. Tak już jest od 20 lat.
- Steve Coppell ułożył zespół nie inaczej. Podobnie czynił w ostatnim roku, kiedy udało nam się wygrać 3-2 - dodaje Szkot.
Prawdziwą zaporą nie do przejścia okazał się dziś amerykański bramkarz Marcus Hahnemann. Golkiper Reading nie raz ratował swój zespół przed utratą bramki.
- To po prostu nie był nasz dzień. Złamaliśmy Reading należycie, bo stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji. Okazje mieliśmy zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie. Scholes, O'Shea, Brown, powinniśmy byli coś strzelić - kończy Szkot.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.