33-letni Ryan Giggs, który wygrał z Manchesterem United już dziewięć tytułów mistrzowskich, stwierdził, że jego żądza zdobywania pucharów nie została jeszcze zaspokojona i nie może doczekać się kolejnego sezonu, który "Czerwone Diabły" zaczną z nową siłą, w postaci transferów Hargreavesa, Naniego oraz Andersona.
Walijczyk, który niedawno pożegnał się z narodową reprezentacją, w zremisowanym zero do zera spotkaniu z Czechami, opowiada nam o swoich refleksjach na temat zmian, jakie zaszły w Premiership oraz wspomina czasy, kiedy grał jeszcze w młodzieżowej drużynie Manchesteru United.
"Z niecierpliwością oczekuję nowego sezonu, kiedy to wszyscy będa odnosić się do nas jak do mistrzów. Chcę po prostu pójść i znowu to wygrać. Nie mam zamiaru rozwodzić się nad osiągnięciami" - powiedział Ryan Giggs.
"Ciąglę czuję, że pewna praca musi zostać wykonana. Nawet po wygraniu ligi w tym roku, chcę, aby rozpoczął się nowy sezon. Satysfakcja z tego sukcesu była ogromna, ponieważ obowiązujące standardy do wygrania Premiership były znacznie wyższe niż w poprzednich latach. Poprzeczka została podniesiona, najpierw przez Arsenal, potem przez Chelsea, odkąd wygraliśmy to w 2003 roku. Było to dla nas wielkim wyzwaniem, również dla pozostałych drużyn z ligi, ponieważ Chelsea dysponuje finansowymi możliwościami, aby pozwolić sobie na zakup piłkarzy, na których mają ochotę. Kiedy wszyscy są u nich zdrowi, mogą wystawić dwie drużyny, niemal jednakowe pod względem poziomu."
"Byliśmy szczęśliwi w związku z ich kontuzjami. Natomiast nasza sytuacja z kontuzjami na kilka kolejek przed końcem wyglądała w porządku. Lecz myślę, że należało się to nam, ponieważ w ostatnich latach to my mieliśmy poważne problemy z urazami, co obracało się przeciwko nam."
"Względnie mamy młody skład, w którym nie ma zbyt wielu zawodników, którzy przedtem wygrywali Premiership. To jest zawsze świetne uczucie dla młodych chłopaków, jak Wayne czy Cristiano, lecz także dla tych, którzy niedawno zasilili nasze szeregi, czyli Nemanja Vidic, Patrice Evra czy Park Ji-Sung."
"Jedną rzeczą, którą może zaoferować menedżer nowym piłkarzom, są trofea. To była jedna z pierwszych rzeczy, o której pomyślałem, kiedy zobaczyłem ich uradowane twarze. Sam pamiętam, jak to było wygrać ligę po raz pierwszy, było cudownie" - wspomina Ryan.
"Myślę, że ludzie mogli zobaczyć, jaką nadzieję miała ta drużyna, lecz musieliśmy udowodnić, jak dobrzy jesteśmy. Dokonaliśmy tego i miejmy nadzieję, że to otworzy nam drogę do wygrywania kolejnych trofeów. Liczę na to, że tym zawodnikom, którzy wcześniej tego nie wygrywali, zapewni to pewność siebie oraz wiedzę, że w następnym sezonie mogą to powtórzyć. Świadomość, że wygrałeś to wcześniej, będzie ich kolejnym atutem, ponieważ wiesz, jak radzić sobie z pewnymi spotkaniami oraz z obrotami i zakrętami w drodze po mistrzostwo."
"Jestem dumny z moich dziewięciu tytułów, lecz nie myślę o tym jak o dziewiątym sukcesie. Po prostu jestem zadowolony, że wygrałem ligę po trzech latach przerwy. Posiadanie z powrotem tytułu mistrzowskiego znaczy dla mnie więcej, niż moje osobiste osiągnięcia."
"Kiedy zaczynasz karierę jako piłkarz, stawiasz sobie cele. Kiedy byłem w młodzieżowej drużynie, za wszelką cenę chciałem dostać się do pierwszej ekipy. Kiedy już tam jesteś, chcesz tam zostać i utrzymać swoją pozycję. Podczas wygrywania trofeów, chciałem ich zdobywać jeszcze więcej, lecz nie możesz ustalić sobie określonej liczby pucharów, którą chcesz zdobyć. Przynajmniej ja tak nie robiłem."
"Chciałem po prostu dobrze sobie radzić w każdym pucharze, wygrać to, co było możliwe. A kiedy wygrałem jedno, skupiałem się na wygraniu kolejnej rzeczy" - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.