Manchester United przegrał 0-1 z zespołem West Ham United. Jedyną bramkę w meczu zdobył w doliczonym czasie pierwszej części gry Carlos Tevez. Wygrana pozwoliła drużynie „Młotów” utrzymać się w Premiership.
Komplet widzów zebrał się dziś na Old Trafford, aby oglądać zmagania i koronację nowego mistrza Anglii. Atmosfera na trybunach od początku była szampańska, co niejako udzieliło się zawodnikom Manchesteru United. Gospodarze nie śpieszyli się z akcjami, ale często przebywali na połowie przeciwnika. W 6. minucie z rzutu wolnego dobrze uderzał Rooney, ale piłka minęła prawy słupek bramki Greena.
„Czerwone Diabły” przekombinowały natomiast w 14. minucie meczu. Ponownie w roli głównej wystąpił Rooney, lecz w dogodnej sytuacji Anglik nie zdecydował się na strzał i ostatecznie futbolówkę z pola karnego wybili goście.
W szeregach West Ham United widać było dużą determinację. Piłkarze z Londynu byli jednak dobrze pilnowani przez defensorów Manchesteru United. Goście przeprowadzili jednak dobrą akcję w 17. minucie meczu. Z prawej strony boiska na dalszy słupek dośrodkowywał Tevez. Czyhającego na dośrodkowanie Zamorę ubiegłe jednak Wes Brown.
Wraz z upływem minut podopieczni sir Alexa Fergusona się rozkręcali. W 22. minucie po efektownej akcji strzał w kierunku bramki oddał Rooney. Anglik zwodem zgubił defensora „Młotów”, ale uderzył niecelnie.
„Czerwone Diabły” grały efektownie, ale brakowało im szczęścia. W 31. minucie meczu gospodarze sprytnie rozegrali rzut rożny. Carrick podał po ziemi do nabiegającego Smitha - ten ładnie przymierzył w kierunku dalszego słupka i... piłkę z linii bramkowej wybił Benayoun.
West Ham United doskonałą szansę miał w 39. minucie meczu. Szarżującego Teveza powstrzymał jednak w polu karnym Brown. Piłka dotknęła ręki Anglika, dlatego też goście domagali się rzutu karnego. Sędzia inaczej zinterpretował tą sytuację. W odpowiedzi MU dwukrotnie zagroził bramce Greena. Najpierw bramkarz „Młotów” świetnie wybronił uderzenie O'Shea, a póĽniej niecelnie uderzał Rooney.
Najaktywniejszy zawodnik West Ham United - Tevez przypomniał o sobie już w doliczonym czasie pierwszej części gry. Argentyńczyk wykorzystał niepewną interwencję Browna i bez problemów umieścił piłkę w siatce van der Sara.
Niemoc strzelecka Manchesteru United trwała również po przerwie. „Czerwone Diabły” miały wiele sytuacji podbramkowych, ale nie potrafił ich zamienić na gola. Sporo ożywienia w nasze poczynania wprowadzili zmiennicy. Na placu gry pojawili się: Giggs, Ronaldo i Scholes.
W 75. minucie bramkarskim kunsztem ponownie popisał się świetnie dysponowany dzisiejszego dnia Green. Po dośrodkowaniu Giggsa z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Ronaldo. Portugalczyk uderzył głową, ale bramkarz West Ham wybronił strzał nogami.
Na dziewięć minut przed końcem, kibice wygwizdali decyzję podjętą przez sędziego. Arbiter nie przyznał jedenastki drużynie Manchesteru United po tym jak faulowany był John O'Shea. Piłkę w siatce próbował jeszcze umieścić Giggs, ale na niewiele się to zdało.
Do końca spotkania nic się już nie zmieniło. West Ham United wywiózł z Old Trafford bezcenne trzy punkty i pozostał w Premiership. Po zakończeniu w „Teatrze Marzeń” rozpoczęła się feta na cześć nowego mistrza Anglii.
Manchester United 0-1 West Ham United
Man Utd:Van der Sar - O'Shea, Brown, Heinze, Evra (56' Giggs) - Solskjaer, Carrick (56' Scholes), Fletcher, Richardson - Smith (56' Ronaldo), Rooney
WHU:Green - Neill, Collins, Ferdinand, McCartney (Spector 25') - Benayoun, Reo-Coker, Boa Morte, Noble - Zamora (62' Harewood), Tevez (Mullins 80')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.