Manchester United pokonał dziś w niesamowitych okolicznościach Everton 4-2 i Sir Alex Ferguson przyznał po meczu, że szanse na zdobycie tytułu są obecnie ogromnych rozmiarów. Dodajmy również, że Chelsea straciła dziś punkty w potyczce z Boltonem i tym samym przewaga Diabłów w tabeli wzrosła do pięciu punktów. Szkoleniowiec, który był zagłuszany przez świętujących fanów gości na Goodison Park, udzielił wywiadu dla stacji MUTV.
„To był niewiarygodny zwrot akcji. Najpierw to my byliśmy dwie bramki do tyłu, a Chelsea wyszła na prowadzenie – po czym udało nam się zmienić losy spotkania i wygrać 4-2. Cóż to za fantastyczny wynik dla naszej ekipy. Wszystko przeszło na naszą korzyść, bo na dodatek Chelsea musiała zadowolić się podziałem punktów. Trzy kolejki przed końcem, nasza pięciopunktowa przewaga i znakomita różnica bramek dają nam niepowtarzalną okazję. Jednak najważniejsze jest to, że piłkarze cały czas stwarzają zagrożenie. A gdy nacieramy mając zawodników wspaniale wykańczających akcje w składzie, to bardzo często zdobywamy bramki. To nastawienie jest czymś wspaniałym zwłaszcza, że mamy już końcową część sezonu.”
Sir Alex Ferguson nie krył swej radości z dzisiejszych wyników, lecz Szkot nie ma zamiaru długo celebrować, ponieważ jego podopiecznych czeka jeszcze kilka wymagających spotkań na kilku frontach.
„W sobotę gramy na wyjeĽdzie z Manchesterem City, a nie zapomnijmy o środowej potyczce z Milanem. Dobrze wiemy, jak to może odbić się na naszych piłkarzach, to bardzo trudne. No i przecież czeka na nas także Chelsea na Stamford Bridge. Dlatego nie możemy liczyć naszych zdobyczy w tym momencie, bo futbol to futbol, ale myślę, że wspaniała postawa naszych graczy i duch zespołu tutaj okażą się bardzo pomocne. Ci ludzie chcą wygrywać. Chcą strzelać za każdym razem. Kiedy widzę ten entuzjazm, koleżeńską atmosferę i ducha zespołu w szatni, mogę spokojnie udać się do domu ze świadomością, że mam naprawdę porządnych graczy.”
Czternastu piłkarzy sir Alexa miało okazję wybiec na murawę Goodison Park i właściwie każda z trzech zmian miała walny wpływ na losy dzisiejszego spotkania. Jednak to wejście Cristiano Ronaldo pozwoliło gościom na skuteczne natarcie, które doprowadziło do całkowitej zmiany rezultatu.
„Kiedy byliśmy dwie bramki w plecy, nie zastanawiałem się nad wprowadzeniem Ronaldo, ponieważ ten piłkarz ma problemy zdrowotne. Jednak, gdy zdobyliśmy kontaktową bramkę, postanowiłem dać mu szansę. Ronaldo diametralnie zmienił obraz gry, ponieważ uwaga (Evertonu) skupiła się na nim, co dało więcej miejsca Rooneyowi, Giggsowi i Scholesowi. Trzech rywali kryło go przez cały czas, dlatego spełnił on swoją robotę, choć w inny niż zazwyczaj sposób. Wprowadzenie Kierana Richardsona również wpłynęło na naszą grę. Młody Evra miał problemy ze swoją kontuzją, dlatego na boisko trafił właśnie Kieran, który wprowadził na lewą stronę wiele energii, z czym rywale nie mogli sobie poradzić.”
Sir Alex Ferguson desygnował do gry również Chrisa Eaglesa, który zdobył swoją pierwszą bramkę dla klubu z Old Trafford podczas swego debiutu w Premiership.
„Był świetny, wyczuł moment i pięknie umieścił piłkę w siatce. To było wspaniałe wykończenie.”
Sir Alex poświęcił także trochę czasu, by podziękować trenerowi Boltonu. Zespół Sama Allardyce’a zremisował z Chelsea 2-2, co pozwoliło United na zwiększenie przewagi punktowej do pięciu oczek.
„Oh, będę musiał go przytulić i dać mu buziaka. A może nawet dwa!” – zakończył żartobliwie uradowany Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.