Platini rozmyśla nad Ligą Mistrzów

Oznacza to, że z Hiszpanii, Anglii, Niemiec, Włoch, Francji i Portugalii wybrana zostanie jedna drużyna. Przeprowadzona zostanie faza pucharowa i najlepsza spośród wszystkich awansuje do decydującej fazy rozgrywek. Aktualna forma kwalifikacji polega na tym, że wielkie kluby z Europy muszą się w trzeciej rundzie eliminacyjnej spotykać z dużo mniej znaczącymi klubami, których szanse na dołączenie do europejskiej elity w takim przypadku są nikłe.

"Tu nie chodzi o skrzywdzenie klubów z Anglii, Hiszpanii czy Włoch. Chcemy znaleĽć idealny kompromis. Moim problemem jest to, że dwa angielskie, włoskie i hiszpańskie kluby w decydującej fazie eliminacyjnej nie grają ze sobą nawzajem, tylko przeciwko mniejszym drużynom. Być może drużyny z większych państw, które mają trzy, cztery zespoły w tych rozgrywkach powinny grać między sobą? Chcemy zaprosić do Ligi Mistrzów wiele nowych klubów, zatem konieczne będzie zwolnienie kilku miejsc. Nie jestem pewien czy czwarta drużyna w Anglii, Hiszpanii czy we Włoszech jest ważniejsza niż mistrz Polski, Czech i Danii" - mówił Platini.

Francuz chce też zwrócić uwagę na warunki wypożyczenia. Nie dopuszczalne jest jego zdaniem to, że piłkarz, który przebywa na wypożyczeniu w jakimś klubie gra w tych samych rozgrywkach co drużyna, z którą podpisany ma kontrakt. Platiniemu w zastanowieniu się nad tą sprawą pomogli dwaj Argentyńczycy - Javier Mascherano i Carlos Tevez.

"Jeśli zawodnik przebywa na wypożyczeniu w jakiejś drużynie, to dla mnie oczywiste jest automatyczne wykluczenie jego osoby z rozgrywek, w których występuje klub mający prawa do tego piłkarza. Nie powinien mieć pozwolenia na grę w tej samej lidze co jego zakontraktowany klub" - tłumaczył prezydent UEFA.