O'Shea: Pogrzebaliśmy nadzieję Chelsea
» 5 marca 2007, 11:28 - Autor:
gosc - źródło: wlasne
John O’Shea jest przekonany, że niespodziewane zwycięstwo nad Liverpoolem zmniejszyło jakiekolwiek mistrzowskie nadzieje Chelsea do minimum. Rezerwowy w doliczonym czasie gry trafił do siatki Liverpoolu i tym samym na tablicy świetlnej Anfield Road zapalił się rezultat 0-1. Dzięki temu, podopieczni sir Alexa Fergusona nadal zachowują 9 punktów przewagi nad stołeczną Chelsea.
„Śledzenie tych ostatnich minut spotkania musiało zepsuć nastroje w Chelsea. Z pewnością naszła ich myśl, że możemy stracić dwa punkty, a być może nawet i trzy. To Liverpool mógł być górą w tej batalii, ponieważ byliśmy zmuszeni grać w dziesiątkę od pewnego momentu. Jednak takie rzeczy zdarzały nam się już w przeszłości. Podczas ostatnich spotkań było naprawdę ciężko, lecz zdobyliśmy maksimum punktów i jest to dla nas wspaniała sprawa. Musicie udzielić nam kredytu zaufania, nie gramy wprawdzie tak płynnie, jak potrafimy, lecz nadal jesteśmy w stanie zwyciężać.”
John O’Shea, który już nieraz przekonał nas o swej uniwersalności, publicznie przyznał, że bramka z Liverpoolem jest jego najważniejszą bramką w karierze. Trudno mu się dziwić, w końcu zdobyć bramkę w ostatnich minutach potyczki na terytorium drużyny, która od wielu lat rywalizuje z Czerwonymi Diabłami, musi być czymś wyjątkowym.
„90. minuta na Anfield, przed trybuną the Kop – Gary Neville powiedział mi, że to jest jego wielkie marzenie, a ja po prostu wszedłem na boisko i tego dokonałem! Bez dwóch zdań to najważniejsze trafienie, jakie kiedykolwiek zdobyłem. Trafić do siatki rywala w takich okolicznościach i mając przed sobą the Kop to coś specjalnego. Ronaldo świetnie wykonał ten rzut wolny, a bramkarz rywali odbił piłkę wprost pod moje nogi i spokojnie mogłem wykorzystać zaistniałą sytuację. To coś, czym będę się radować przez długi czas. Niesamowite uczucie" - zakończył bohater spotkania.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.