Van der Sar zachwycony zwycięstwem

We wczorajszy wieczór, na stadionie Stade-Félix Bollaert w ramach fazy pucharowej piłkarskiej Ligi Mistrzów spotkały się zespoły OSC Lille oraz Manchesteru United. Podopieczni Sir Aleksa Fergusona ostatecznie pokonali Francuzów 1:0, natomiast jedyną bramkę meczu zdobył w 84' walijski skrzydłowy - Ryan Giggs. Okoliczności ów trafienia były conajmniej niecodzienne. Urodzony w Cardiff zawodnik uderzył piłkę z rzutu wolnego w lewy róg bramki dokładnie w tym momencie, kiedy Tony Silva, bramkarz gospodarzy, ustawiał mur składający się z kolegów z zespołu. Bramka Walijczyka wywołała sporo kontrowersji wśród piłkarzy oraz kibiców Lille, którzy domagali się zmiany decyzji przez arbitra i nieuznanie trafienia. Aczkolwiek na nic nie zdały się ich protesty, którzy grozili nawet zejściem z murawy boiska, ponieważ ostatecznie sędzia główny spotkania nie zmienił swojej decyzji.

Edwin van der Sar, pierwszy bramkarz Czerwonych Diabłów jest zdania, że jedyna w tym spotkaniu bramka strzelona przez Ryana Giggsa została zdobyta w jak najbardziej prawidłowy sposób. Były zawodnik londyńskiego Fulham nie ukrywał również swojego zadowolenia wynikającego z zwycięstwa nad francuskim Lille, twierdząc, iż dzięki temu wyjściowa pozycja podopiecznych Sir Aleksa Fergusona przed rundą rewanżową fazy pucharowej Ligi Mistrzów jest zdecydowanie lepsza. Wśród opinii holenderskiego golkipera znajduje się wiele prawdy, ponieważ spotkanie obfitowało w wiele ładnych, a przede wszystkim składnych akcji w wykonaniu Manchesteru United.

"Myślę, że bramka Ryana Giggsa była zdobywa w jak najbardziej prawidłowy sposób. Jako zawodnik, grający na pozycji bramkarza mogę być pod wrażeniem wczorajszego trafienia, ponieważ w przeciągu całej kariery spotykasz się z podobną sytuacją tylko jeden raz" - komentował jedyne trafienie meczu Edwin van der Sar.

"Przegraliśmy nasze dwa ostatnie pojedynki, które rozgrywaliśmy na wyjeĽdzie w tym turnieju, więc zwycięstwo nad Lille jest wspaniałym rezultatem. Francuska drużyna może nie jest aż tak bardzo popularna, lecz występuje w niej wielu dobrych, szybkich piłkarzy. W przeciągu ostatnich dwudziestu minut groĽnie zaatakowali, a przede wszystkim wtedy, gdy Mathieu Bodmer mógł wpisać się na listę strzelców. Rozegraliśmy dobre spotkanie, więc teraz znajdujemy się na znakomitej pozycji tuż przed rozpoczęciem rundy rewanżowej" - zakończył wielokrotny reprezentant Holandii.