Pochwały zachętą do dalszego wysiłku?

„Myślę, że nigdy nie ulegał wątpliwości jego fantastyczny talent. Równowaga i władanie piłką to z pewnością jego atuty, a ta technika - jak na środkowego obrońcę – prawdopodobnie jest najlepsza w tej grze. Mankamentem zawodnika zawsze była koncentracja, ale udało mu się to zniwelować. On i Vidic stworzyli świetnie współpracujący duet a to dopiero przedsmak, ponieważ są jeszcze młodzi. Moim zdaniem wystarczy mu jeden mecz odpoczynku, w jego przypadku liczba rozegranych spotkań nie robi na nim wrażenia. To silny atleta i jestem zadowolony z jego postawy.”

Jednak ostatnimi czasy z formą defensywy nie było różowo. Czerwone Diabły nie potrafiły utrzymać czystego konta w siedmiu ostatnich spotkaniach, a przełamanie nastąpiło dopiero we środę, kiedy to piłkarze z Old Trafford do zera rozgromili Watford. Ferguson zdaje sobie sprawę, że duet Ferdinand-Vidic będzie stanowił bardzo ważne ogniwo drużyny w finałowej fazie sezonu.

Boss United w jednej z ostatnich wypowiedzi wyznał, że jego zespół ma trudniejszy terminarz wyjazdowy niż największy rywal w walce o tytuł. Już jutro piłkarzy czeka trudny mecz na White Hart Lane z Tottenhamem, a w dalszej części sezonu zaplanowane są jeszcze wyjazdowe potyczki z Chelsea, Liverpoolem czy Manchesterem City. Lecz sir Alexa może pocieszać się faktem, iż na jutrzejszy mecz będzie miał do dyspozycji pełny skład. Na stole operacyjnym przebywał ostatnio Louis Saha, który nabawił się kontuzji kolana, lecz Francuz już za kilkanaście godzin będzie miał okazję wystąpić u boku odrodzonego Wayne’a Rooneya.

Ofensywa to kolejny ważny punkt Manchesteru United w walce o tytuł i Ferguson nie krył swego zadowolenia z powrotu Francuza do gry – „Jestem szczęśliwy z powrotu Louisa. To fantastyczny napastnik. Jeżeli będziemy w stanie jeszcze bardziej poprawić naszą skuteczność pod bramką, nasze szansę staną się jeszcze większe i myślę, że Louis może nam to zapewnić.”