Larsson kocha życie w Manchesterze

„Nie myślałem, że w moim wieku nadarzy mi się jeszcze okazja, bym mógł grać z piłkarzami takiego kalibru. W lato zeszłego roku zdecydowałem się wrócić do Szwecji, nie chciałem już nigdzie odchodzić. Kiedy pojawiła się oferta United, byłem zaskoczony, ale jednocześnie okazywało to uznanie co do mojej osoby. Oglądałem tych chłopaków w telewizji i po prostu nie mogłem odmówić. Teraz tutaj jestem, cieszę się ogromnie. W drużynie panuje wspaniały nastrój, co jest bardzo ważne. Kocham każdą minutę spędzoną na boisku” – powiedział Larsson.

Wczoraj Manchester United pokonał w ligowym meczu zespół beniaminka, Watford. Jedną z czterech bramek dla Czerwonych Diabłów zdobył właśnie Larsson. Był to pierwszy gol strzelony przez Szweda w Premiership, wcześniej miał on na koncie trafienie w rozgrywkach o Puchar Anglii. Legendarny piłkarz Celtiku Glasgow cieszy się z podania jakie otrzymał od innego napastnika, Wayne’a Rooneya.

„To była wspaniała piłka. Myślałem, że Wayne chciał strzelać, ale po sekundzie popchnął piłkę po ziemi. Dobrze zagrałem piłkę, więc moim zadaniem było przesunąć piłkę obok bramkarza. Zawsze mówiłem, że łatwo gra się ze świetnymi piłkarzami – oni są świetnymi piłkarzami. Przerażające jest to, jak pomyślisz sobie, że oni staną się coraz lepsi, ponieważ już prezentują wysoki poziom. To tylko od nich zależy jak dobrzy chcą być.”

Trafienie Larssona we wczorajszym spotkaniu powiększyło do 14 goli przewagę Manchesteru United nad Chelsea w różnicy strzelonych bramek nad straconymi. Ta przewaga prawdopodobnie jest już nie do odrobienia przez drużynę Jose Mourinho, zatem słusznie wielu kibiców upatruje tutaj „bonusowy” punkt.

Do zakończenia ligowych rozgrywek pozostało jeszcze 13 spotkań. Sir Alex Ferguson wie, że jego najważniejsi zawodnicy muszą być gotowi na trudne mecze, stąd też jego decyzja co do wystawienia wczorajszego składu. W pierwszej jedenastce mogliśmy zobaczyć m.in. Tomasza Kuszczaka, Johna O’Shea i Kierana Richardsona. Larsson podziwia swojego szkoleniowca za umiejętności w sprawnym zarządzaniu swoją drużyną.

„Ten pomysł ma spowodować, że każdy zawodnik zasmakuje gry w piłkę. Zrobiliśmy tak w spotkaniach świąteczno-noworocznych – to jest bardzo ważne. Kiedy w marcu czy kwietniu nadejdzie ciężki okres, ci zawodnicy będą stanowić część nas, bez wątpienia” – zakończył napastnik Manchesteru United.