Była legenda Arsenalu, obecnie asystent menedżera Portsmouth, Tony Adams, powiedział, że miał możliwość przeprowadzki na Old Trafford.
Adams jest jedynym piłkarzem, który był kapitanem Mistrzów Anglii w trzech różnych dekadach. Całą swoją karierę spędził grając dla "Kanonierów", lecz wyjawił, że odrzucał niegdyś atrakcyjniejsze oferty "Czerwonych Diabłów". Dodał również, iż podziwia menedżera United, sir Alexa Fergusona.
"Nie mówcie tego nikomu w Arsenalu, lecz jestem wielkim fanem United. Mogłem nawet kilka razy do nich dołączyć" - przyznał Adams.
"Płacono mi w Arsenalu £75 tysięcy na rok, a Bryan Robson powiedział, że w United mogę zarabiać £90 tysięcy. Teraz tyle się dostaje na tydzień! Myślę, że pomiędzy mną a sir Alexem Ferguson zawsze istniał wzajemny szacunek. Lubił sposób, w jaki zajmowałem się swoimi sprawami, a ja to odwzajemniałem."
"Raz mi powiedział, że jestem piłkarzem Manchesteru United w złej koszulce. Odpowiedziałem, że on jest trenerem Arsenalu, lecz w złej kurtce. Coś w tym stylu" - wyjawił.
"Obecnie dosyć często go widuję. Po spotkaniu na Old Trafford, wszedłem do jego pokoju, aby porozmawiać. Byłem zaskoczony jego głęboką pamięcią. On jest stale na topie. Za stary? Nie rozśmieszajcie mnie. Wiek nie ma żadnego znaczenia. To tak jakby ktoś powiedział, że Cesc Fabregas albo ja byliśmy za młodzi, kiedy mieliśmy siedemnaście lat."
"Fergie wciąż uwielbia walczyć, nie może się doczekać. Czyta książki historyczne, wie wszystko o Churchillu... o Thatcher również. Czuję do niego ogromny respekt, imponuje mi styl, w jaki układa drużynę. Zachwyca mnie jego charyzma oraz fakt, że potrafił przez tak długi okres utrzymać Scholesa, Giggsa oraz Neville'a na najwyższym poziomie" - kontynuował.
"Scholes to fenomen. Alex oglądał nasze spotkanie z Charltonem i po meczu rozmawialiśmy właśnie o Paulu. Ten gość po prostu przychodzi, idzie trenować, ciężko pracuje, zakłada płaszcz i idzie prosto do domu, do rodziny. Żadnej rozrywki, nic. Jest fantastycznym przykładem dla każdego piłkarza."
"Potem jest Gary, czyli facet, który wprowadza do drużyny mentalną twardość. Potrzebujesz tego tak samo, jak talentu. To jest właśnie to, czego obecnie brakuje w Portsmouth. Mieliśmy trudności w meczu z Charltonem i spotkanie zakończyło się nie po naszej myśli. Jeśli United chce dalej pnąć się w górę, muszą zagrać podobnie jak oni" - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.