METRYCZKA |
Imię i nazwisko: | Andrew Alexander Cole |
Data urodzenia: | 15/10/1971 r. |
Miejsce urodzenia: | Nottingham, Anglia |
Pozycja: | Napastnik |
Debiut w ManUtd: | 22/1/1995 r. przeciwko Blackburn( dom ) |
Rekordy Cole'a w latach 1987-1996 |
| Występy: | Bramki: |
Liga: | 161 (34) | 93 |
FA Cup: | 19 (2) | 9 |
Puchar Ligi: | 2 | 0 |
Turnieje europejskie: | 43 (7) | 19 |
Razem: | 225 (43) | 121 |
Rekordy w reprezentacji Anglii w latach 1995-2002 |
13 występów, 1 gol |
Sukcesy w United |
2001 Mistrzostwo Anglii 2000 Mistrzostwo Anglii 1999 Liga Mistrzów 1999 F.A. Cup 1999 Mistrzostwo Anglii 1999 Puchar Interkontynentalny 1997 Mistrzostwo Anglii 1996 F.A. Cup 1996 Mistrzostwo Anglii |
Patrząc na medale zdobyte przez Andy`ego Cola nie można wątpić, że jest on jednym z najlepszych zawodników Manchesteru United ostatnich kilku lat. Zaczynał swoją karierę w 1989 roku w Arsenalu prowadzonym przez Georga Grahama, jednak nie zagrzał tam długo miejsca. Najpierw był wypożyczony do Fulham, następnie za 500 tyś. funtów został w 1992r sprzedany do Bristol City, gdzie jego talent dostrzegł Kevin Keegan. Rok później w marcu 1993 roku Andy dołączył do drużyny Newcastle za 1 750 000 funtów i szybko stał się maszyną do strzelania goli. Na Tyneside osiągnął status bohatera, pomagając Srokom awansować do Premier League w swoim pierwszym sezonie gry w klubie.
W następnym sezonie zdobywając w Premiership 34 bramki otrzymał nagrodę Złotego Buta dla najlepszego strzelca w Europie oraz nagrodę Młodego Zawodnika Roku według PFA . W styczniu 1995 r. Ferguson zadziwił angielski świat footballu sprowadzając Cola na Old Trafford za 7 milionów funtów ( umowa ta włączała również transfer skrzydłowego Kieth'a Gillespie'go ). Transfer spowodował oburzenie wśród kibiców Srok - fani nie mogli uwierzyć, że ich idol został sprzedany do drużyny największego rywala.
W swoim pierwszym sezonie w drużynie Czerwonych Diabłów Cole zdobył 12 bramek w 17 meczach - dobry wynik dla każdego napastnika, 5 z tych bramek padło w wygranej United z Ipswich 9-0. Diabły zakończyły ten sezon z pustymi rękoma, ale następny sezon zakończył się zdobyciem po raz drugi Podwójnej Korony - Mistrzostwa Anglii i Pucharu Anglii ( w finale United pokonało Liverpool 1-0).
Sezon 1997/1998 Cole rozpoczął od zapalenia płuc, później złamał obie nogi we wrześniowym meczu rezerw. Pomimo iż nowy sezon nie zaczął się dla niego dobrze, w sumie okazał się jednym z najlepszych. Zakończył go jako najlepszy strzelec United z 25 bramkami, jednak bez żadnego trofeum - Arsenal zebrał wszystkie laury.
Sezon 1998/1999 to niesamowita, wręcz telepatyczna współpraca z nowo zakupionym Dwightem Yorkiem. Stali się najbardziej bramkostrzelnym duetem napastników w Europie, ich 53 gole w znacznej mierze przyczyniły się do zdobycia przez United Potrójnej Korony. Cole rozgrywał najlepsze mecze w życiu: strzelił łącznie 24 bramki w Premiership, FA Cup i Lidze Mistrzów. W tym sezonie Andy Cole strzelił swojego najładniejszego gola - popisał się precyzyjnym lobem, który zapewnił zwycięstwo 2-1 w meczu z Tottenhamem i tytuł mistrzowski.
Podczas pobytu Cola w United jego rozwój jako gracza był oczywisty i stawał się on lepszym zawodnikiem z roku na rok. W Newcastle był typowym snajperem, łowcą bramek, jednak na Old Trafford nie mógł sprostać wymaganiom Erica Cantony jeśli chodziło o podania. Po kilku latach stał się jednak bardziej wszechstronnym graczem, który nie tylko strzelał bramki, ale potrafił także podawać i kreować grę. Główną zaletą Cola była niesamowita szybkość i gra plecami do przeciwnika oraz poruszanie się po murawie i ustawianie się na boisku. W latach 1998-2001 Andy odnotował najlepszy współczynnik oddanych strzałów do strzelonych bramek w Premiership. Jeśli ktoś wątpi w jego zdolności powinien spojrzeć na jeszcze jeden czynnik - Andy Cole strzelał bramkę w co drugim meczu dla United. Jak większość napastników miewał zniżkę formy i na jego nieszczęście w drużynie Czerwonych Diabłów było to bardzo widoczne. Cole musiał wytrzymać krytykę ze strony mediów, nie otrzymywał także powołań do kadry narodowej.
W sezonie 1999/2000 Andy Cole strzelił jednego z najbardziej spektakularnych goli w swojej karierze. Bramka strzelona w meczu z Leicester - strzał z 20 jardów wprawił w osłupienie kibiców na Old Trafford. Następnie strzelił 4 wspaniałe bramki swojemu byłemu klubowi Newcastle, popisał się również doskonałym strzałem z woleja w meczu z Watford, przewrotką w meczu z Marsylią, do tego należy jeszcze dodać delikatny lob w meczu przeciwko Coventry City. Sezon zakończył z 22 bramkami na koncie, jedna z tych bramek pozwoliła wygrać spotkanie z Leeds i przywróciła United do walki o mistrzostwo.
W sezonie 2000/2001 występy Cola ograniczyła kontuzja kostki, co nie powstrzymało go jednak przed strzeleniem ważnych bramek dla United w wyjazdowych spotkaniach z Chelsea i Sunderlandem. Teraz współpraca w ataku układała mu się lepiej z Teddy Sheringhamem niż Dwightem Yorkiem. Najwspanialszym wyczynem Cola był hat-trick w meczu z Andertlechtem, który pozwolił mu przeskoczyć Dennisa Law (14 bramek) w tabeli najskuteczniejszych strzelców United w europejskich pucharach. Cole do tej pory jest najlepszym strzelcem z 19 bramkami na koncie. Został także regularnym kadrowiczem u Svena Gorana Erikssona - swojego pierwszego ( i jedynego) gola strzelił w marcu w meczu z Albanią.
Przybycie na Old Trafford Ruuda van Nistlerooya oznaczało koniec kariery Cola w United. Holender, kupiony za 19 milionów funtów, grał genialnie od początku sezonu 2001/2002, kilka zmian wprowadzonych przez managera w taktyce United spowodowało, że Cole nie był już graczem podstawowej jedenastki. Zdesperowany aby grać w pierwszym składzie oraz niezadowolony z tego, że siedzenie na ławce może kosztować go udział w Mistrzostwach Świata, Cole opuścił Manchester i 29 grudnia 2001 roku został zawodnikiem Blackburn Rovers. Kwota transferu wynosiła 7.5 miliona funtów.
Faktem jest, że przez całą karierą w United Andy Cole strzelał bramki niezmiennie i niezawodnie, nie ważne z kim jako partnerem w ataku. Można powiedzieć, że Andy Cole był niedoceniany, ale fani zapamiętają jego olbrzymi wkład w zwycięstwa Manchesteru United.