Pochmurny: Już tak na chłodno. Niby nasza polityka transferowa ma nam pomagać w rozwoju i oczyszczać skład, ale... Zacznijmy od tego, że ostatnie nasze transfery są w większości paniczne bez wcześniejszego planu i wizji. Ściągamy Bruno (nie trzeba przedstawiać, świetny transfer) po wielkich bojach w prawi, że ostatniej chwili zimowego okna zamiast zrobić to w lato. Dan James miał dobre wejście do drużyny, a teraz nawet na ławce można go nie zauważyć. Aaron Wślizg z wybiciem na aut lub rożny Wan Bissaka, hmm, mieliśmy czyścić skład, a sprowadzamy za ogromną kasę zawodnika który który umie jedynie zrobić wślizg... Czy my nie robimy koła? Darmian chociaż był ogólnie dobry w defensywie i zawszę dawał z siebie wszystko, a Aaron wygląda tak jakby mu zwisało i się nie chciało (za coś takiego piętnowani są Francuzi (nie twierdzę, że nie słusznie)). Przez ponad rok można nauczyć się chyba czegoś w ofensywie czy chociaż nie gubienia krycia, bo przecież czym on jest zmęczony, pewnie zapuszczaniem się do akcji ofensywnych(z jakiegoś powodu Selekcjoner kadry nawet na niego nie zerka podczas powołań)... On gra u nas w każdym meczu, a Brandon chłopak z akademii który nie raz pokazywał, iż zaangażowaniem wciąga wszystkich w obronie nie dostaje szans (umiejętność też nie ma zgorszych)
Odionn został wypożyczony aby dać więcej możliwości bo sprzedany został Lukaku, któremu prócz słabego często przyjęcia i zbyt dużej masie nie można było odmówić klasy i zaangażowania jak mało komu. Nigeryjczyk dostał znikomą szansę na pokazanie, ale zazwyczaj jak już wchodził to pokazywał jakość, my z niego nie korzystamy. Ściągamy panicznie Edinson (szanuję go, świetny zawodnik) który nie grał w piłkę od miesięcy. Ole gada w wywiadach, że w końcu mamy kogoś w składzie kto potrafi coś innego niż ci co aktualnie w nim są... Eeee, Odion jest niemalże kopia Edinsona (tak inna klasa, ale te same atrybuty)... Coś tu chyba nie gra?! Romelu również był podobnym graczem umiejącym grać tyłem, zastawiać się, głową uderzyć, walczyć na maksa... A więc sprzedajemy Lukaku, wypożyczamy w ostatniej chwili Odiona, olewamy go, ściągamy w ostatniej chwili Cavaniego który dawno w piłkę nie haratał, a później Ole w wywiadzie twierdzi jakich to on nam nowych możliwości nie daje?!?! Kręci mi się w głowie. Tellesa nie oceniam bo przyjdzie na to czas. Harry raczej mimo wszystko sprawdził się i jego rozegranie bardzo nam pomaga. Donny jest świetnym grajkiem i jestem jego fanem, ale dlaczego ściągamy jego gdy nie mamy żadnego stylu, a chłopak wszystko co umie to szybka gra kombinacyjna. Nasi kombinacyjnie grają raz na chiński rok. Opieramy się na indywidualnosciach, więc zamiast wydawać 40 mln na Beeka, to można było dorzucić trochę i kupić Jacka Grealisha który sam wygrywa mecze... Gdzie tu logika i budowanie czegoś? Pellistriego też przyjdzie czas oceniać, ale słabo to widzę, że chłopak który ledwo co zaczął grać w piłkę na krajowym podwórku jest wzmocnieniem za duże mimo wszystko pieniądze, a patrząc na grę młodych to jest kilku którzy w naszej kadrze bardziej się wyróżnia. Rezerwowy z Wybrzeża, hmmm, fajnie wygląda na filmikach, ale to wszystko co można o nim powiedzieć bo nie gra... Pieniądze ogromne, jak za zawodnika który już wyróżnia się w drużynie grając we każdym meczu. Życzę drużynie jak i nam aby okazał się perłom, ale my go kupujemy tylko dlatego bo jego transfer do innej drużyny nie doszedł do skutku. Gdzie tu jest budowanie zespołu? Przemyślane ruchy? Wizja trenera? Ole wiadomo, że wcześniej czy później zostanie odstawiony, ale ja nie widzę pomysłu na drużynę, na kroki aby zespół tworzył swoją tożsamość. Nie można twierdzić, że powroty w przegrywanych meczach to coś czym jest się chwalić. Może u Fergusona tak było bo u nich gdy coś takiego się działo to był wypadek przy pracy i po prostu wracali do swojej gry, a teraz to jest codzienność, że gramy słabo i żeby wygrać muszą dać coś o wiele więcej niż dają normalnie (patrz Bruno). Niby ciągle trąbią o DNA, ale gdzie jest owe zaangażowanie w tym DNA, na treningach? De Gea zawszę był nijaki, Wan Bissake już opisywałem, Victor coś tam się zdenerwuje gdy koledzy go cisną, Harry stara się, ale idealny to on w tej materii również nie jest, Luke czasem powalczy, ale też charyzmy to on nie posiada (Tellesa nie oceniam), Scott niby jest twardy, ale prócz kuksańca dla przeciwnika to często nie wiele go widać, Fred po słabym początku swojej kariery na OT zaczął być zawodnikiem od którego Ole zaczyna ustawiać skład bo ma to coś czego brakuje reszcie czyli zadziorność, agresję i chęć aby dać wszystko swojej drużynie, choćby miał wypluć płuca, Paula nie skomentuje. Matic już jest wypalony i on może, a nie musi. To inni mają gryźć, a on miał uspokoić, nie biegać za każdym bo to nie ten typ zawodnika (cichy bez charyzmy). Donnego również nie chcę oceniać, ale gdy oglądałem mecze Ajaxu to było widać jak chłopaka cieszy się grą w piłkę i przeżywa, emocje wręcz się z niego wylewały, więc zobaczymy (liderem jednak napewno nie jest). Dan jest walczkiem i tyle można powiedzieć. Juan jest dobrym wujkiem, ale nie wojownikiem. Martial jest często bez emocji i w tym sezonie widać to bardziej. Nie wychodzi mu nic i bardzo to pewnie ma na niego wpływ. Też raczej nie jest to wojownik, jednak patrząc na jego reakcje po bramkach drużyny to jest często jedynym z nielicznych którzy nie kryją jak bardzo się cieszą (często darcie pyszczka z ugiętymi nogami i ręką na wysokości bioder, łatwo zauważyć tę cieszynke) Nie jest to grajek który jednak mentalnie pociągnie drużynę. Rash jest zawodnikiem który walczy, ale zazwyczaj wtedy gdy drużynie idzie. Gdy drużyna gra piach to sam zachowuje się jak dziecko i biega obrażony lub przechodzi obok meczu. Bruno nie ma co komentować tak jak Paula, każdy widzi i nie trzeba używać słów. Edinsona nie komentuję za grę u nas, ale wiadomo nie od dziś, iż jest wojownikiem i profesjonalistą w każdym calu, więc on może coś pozytywnego mentalnie wnieść. Podsumowując widać/nie widać jaki jest pomysł na budowę tej drużyny, co chcą wdrożyć, jaki jest szablon. Wcześniej czy później będzie zmiana kierowcy i pytanie czy znowu nie będzie trzeba powtarzać czynności... Nie mam zaufania do ludzi zarządzających klubem i odpowiedzialnych za zmiany bo ich ruchy go nie zapewniają. Sorrki za długość i gratki dla wytrwałych