LTMek: Nie bądź śmieszy, w myśl starej zasady "zwycięzców się nie osądza" wiadomym jest, iż większość patrzy na zespół przez różowe okulary, a potem przychodzi weryfikacja...
OGS nie ma planu awaryjnego, a i do jego reakcji na wydarzenia w trakcie meczu można mieć spore "ale".
Jaki był sens w 76min robić zmiany 1:1? Dostajemy w tyłek, kibiców nie ma, więc gospodarze tracą swoją przewagę, do końca 15 min a my co? Bronimy porażki 1:2? Mecz ze Spurs się przypomniał?
W grupowej decydują mecze bezpośrednie - IB ma być naszym bezpośrednim rywalem do wyjścia z grupy? Czy myślimy powoli o LE, bo może nie ma co się męczyć w LM?
Nie ma żadnego logicznego argumentu dla takich zmian, tego po prostu nie da się obronić...
Jest na ławce Ighalo, od bidy nawet ten nieszczęsny James mógł wejść i coś pobiegać, a my po prostu wywieszamy białą flagę...
Pandemia pandemią, ale tak w zasadzie po co my kupiliśmy VDB? Ja wiem, że to dopiero początek sezonu itp, ale mi to przypomina sytuację z 3 sezonu Mou - gość dostał Freda, mimo że miał w środku pola Herrere i Matica, a do zespołu był wprowadzany McT... Do tego Wirus i Felle...
Tutaj sytuacja podobna - na gwałt potrzebny prawy skrzydłowy, dodatkowo można było pomyśleć o stoperze czy jakimś napastniku, a u nas klasycznie - coś już zaczyna się niby tworzyć, to trza to wszystko wstrzymać, zastopować i podjąć jakieś nerwowe kroki, byle powiedzieć "no przecież kupiliśmy graczy, patrzcie ile wydalismy"...